A A+ A++

W katowickim Nikiszowcu rozpoczął się w piątek (8 grudnia) wielki świąteczny jarmark, który potrwa do niedzieli. Ponad 170 stoisk przyciąga tłumy ludzi, a pośrodku kręci się wiedeńska karuzela. Sprawdziliśmy, jak tam jest.

W piątek o godz. 14 rozpoczął się coroczny bożonarodzeniowy Jarmark na Nikiszu, który co roku ściąga na to dawne górnicze osiedle tłumy ludzi. Nie inaczej jest i tym razem. Choć jarmark dopiero się rozpoczął, to w piątek w autobusach jadących z dworca do Nikiszowca były tłumy. Z pewnością ma na to wpływ fakt, że kursujące busy od dworca oraz od centrum przesiadkowego w Zawodziu i cmentarza komunalnego są bezpłatne przez cały czas jarmarku i jeżdżą co pół godziny.

Na rynku tuż przy kościele św. Anny w Nikiszowcu ustawili się wystawcy, którzy zjechali na to święto z całej Polski. W tym roku na uliczkach osiedla pojawi się w sumie ponad 170 wystawców, z czego 130 to twórcy rękodzieła, wśród nich znane śląskie i lokalne marki, ale również rękodzielnicy, których twórczości próżno szukać w sklepach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMieszkaniec Krakowa jest już w rękach policji. 51-latek ma sporo na sumieniu
Następny artykułKrzyże zasługi i medale dla Honorowych Krwiodawców