19.02.2021r. 12:05
Do tej pory rozbudowa infrastruktury wodorowej w Japonii była kosztowna i zaawansowana technicznie, ze względu na restrykcyjne wymogi bezpieczeństwa.
Od 2017 roku japoński rząd pracował nad wprowadzeniem zachęt dla inwestorów prywatnych. W związku z ogłoszeniem celu neutralności klimatycznej do 2050 roku, Japonia złagodziła restrykcje dotyczące budowy ładowarek przeznaczonych dla pojazdów napędzanych wodorem.
Do tej pory prawo nakazywało, aby niezbędny sprzęt, taki jak np. sprężarki, był umieszczony w znacznej odległości od stacji tankowania wodorem. Ze względów bezpieczeństwa, musiał być również otoczony płytą żelbetową. Pod koniec zeszłego roku, Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu zezwoliło na budowę ładowarek i pomp wodorowych na istniejących już stacjach benzynowych. Ułatwiło to sytuację spółki Eneos, która od tej pory może sprzedawać benzynę i wodór w tej samej lokalizacji.
Zmiany regulacyjne objęły (lub obejmą) dziesiątki przepisów dotyczących m.in. specjalistycznego sprzętu, umiejscowienia obiektów i zarządzania nimi. Ponadto umożliwiają one rozwój innowacji, w tym stworzenie samoobsługowych stacji tankowania wodorem.
Autobusy wodorowe wzbudzają zainteresowanie również lokalnych władz. W samym Tokio do 2030 roku ma jeździć ok. 100 autobusów wodorowych. W tym samym czasie prefektura Sapporo zamierza wprowadzić 3 tys. pojazdów na ogniwa wodorowe.
Japonia nie jest jedynym wielkim, azjatyckim entuzjastą wodoru. Jak podaje firma badawcza MarkLines, w 2020 roku w Korei Południowej sprzedano 5350 samochodów osobowych i dostawczych napędzanych wodorem. To siedem razy więcej niż w przypadku Japonii. Jednak ciągle liderem we wdrażaniu autobusów wodorowych pozostają Chiny.
Źródło: swiatoze.pl
Czytaj również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS