Inżynier z Japonii zainwestował 23 tys. dolarów (ok. 100 tys. zł) w kostium wilka, który pomógł mu spełnić marzenie bycia wolnym od związków międzyludzkich. – Gdy go zakładam, wszelkiego rodzaju kłopoty związane z pracą i innymi sprawami znikają i mogę o nich zapomnieć – wyznaje.
Toru Ueda to inżynier z Japonii, który znalazł nietypowy sposób na zrelaksowaniem się po ciężkim dniu w pracy. Zamiast wybrać się do kina, czy do baru z przyjaciółmi, wraca do domu i… ubiera się w kostium wilka, który kosztował go 3 miliony jenów – ok. 23 tys. dolarów.
– Kiedy zakładam ten kostium, czuję, że nie jestem już człowiekiem – mówił 32-latek w rozmowie z UK Times. – Wtedy jestem wolny od związków międzyludzkich, wszelkiego rodzaju kłopoty związane z pracę i innymi sprawami znikają, a ja mogę o nich zapomnieć – dodał.
“Kiedy patrzę w lustro, widzę wilka”
Stworzenie kostiumu Ueda zlecił firmie, która na co dzień zajmuje się wyrobem rekwizytów dla produkcji kinowych czy telewizyjnych. Jak mówił, w trakcie omawiania projektu wymienił z jej przedstawicielami kilkadziesiąt e-maili, kilkukrotnie spotykał się nimi osobiście.
ZOBACZ: Pod strojem medycznym miała… kostium kąpielowy
– Omawialiśmy nawet najdrobniejsze szczegóły, takie jak wzór na sierści czy faktura futra. Chciałem, żeby strój był wielkości człowieka, i był jak najbardziej realistyczny, ale poprosiłem też, żebym mógł w nim normalnie chodzić – powiedział. Dodał: – Kiedy patrzę w lustro, widzę wilka i to jest bardzo poruszające.
Cosplay to popularna w Japonii forma spędzania czasu, osoby, które się tym interesują przebierają się najczęściej we własnoręcznie przygotowane stroje, imitujące postacie z komiksów czy seriali.
Jak jednak wyjaśnił Ueda, on i jego przyjaciele nie zakładają swoich kostiumów na spotkania towarzyskie.
mst/map/polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS