Trzeba docenić to, jak dziś zaprezentowali się Włosi. Bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Momentami się “łapaliśmy”, może w drugim secie mieliśmy szansę, żeby odwrócić losy spotkania, ale rywale szybko wrócili na swój wysoki poziom – powiedział Marcin Janusz.
Podkreślił, że Polacy pokazali w turnieju, iż udało się zbudować prawdziwą drużynę, która potrafi wychodzić z trudnych momentów.
Mieliśmy takie w ćwierćfinale, półfinale (USA i Brazylia), w finale też. Dwa razy się udało i wyszliśmy zwycięsko. Dziś walczyliśmy, ostatecznie musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Mamy bazę do tego, co będzie w kolejnych sezonach reprezentacyjnych. Lekki niedosyt jest, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia – stwierdził.
Przyznał, że przezwyciężone w turnieju trudności zbudują zespół na przyszłość.
W tym momencie przeważa rozgoryczenie, rozczarowanie, bo przegraliśmy mecz. Po analizie pewnie powiemy sobie, że srebro jest dobrym wynikiem, ale dziś przegraliśmy. A ja nie lubię przegrywać – stwierdził Aleksander Śliwka.
Podkreślił pracę wykonaną przez zespół w trakcie sezonu reprezentacyjnego.
Zrobiliśmy od maja ogromny postęp. Ciężko pracowaliśmy przygotowując się do mistrzostw, które były docelową imprezą sezonu reprezentacyjnego. To godne docenienia. Jesteśmy lepszą drużyną, niż jeszcze w trakcie Ligi Narodów. Mamy bardzo dużo jakości, ale też wiemy, że możemy być jeszcze lepsi, że mamy rezerwy. Zrobimy wszystko, by w kolejnych turniejach grać o najwyższe cele – zaznaczył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS