A A+ A++

Premier Słowenii Janez Janša napisał list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von Leyen, w którym odrzucił oskarżenia z Brukseli o zagrożeniach dla demokracji i wolności mediów w jego kraju i zasugerował, aby przedstawiciele UE przyjechali do Słowenii i sami to sprawdzili.

Janša zareagował na wypowiedzi wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Very Jourovej, w którym skrytykowała ona stan wolności mediów i demokracji w Słowenii. Premier Słowenii powiedział, że te same zarzuty zostały później powtórzone przez niektórych europejskich urzędników.

CZYTAJ TAKŻE Janša do Sorosa: Proszę cię, trzymaj się z dala od Europy i Unii. Twoje brudne pieniądze niszczą demokrację

CZYTAJ TAKŻE Słowenia ma konserwatywnego premiera: polityka Janeza Janšy jest bliska polityce Orbana

CZYTAJ TAKŻE Dziennikarze ze Słowenii napisali list do Jourovej. „Pani opinie są wyraźnie jednostronne, Pani zdaniem najlepiej mieć liberalną jednomyślność”

Janša napisał, że od 1 lipca 2021 r. Słowenia obejmie przewodnictwo w Radzie UE i, że podobna sytuacja jak teraz, miała miejsce w 2008 r., kiedy Ljubljana po raz pierwszy przewodniczyła Radzie UE.

„Wtedy, w podobny sposób list podpisany przez 571 dziennikarzy i redaktorów ze Słowenii krążył po całej Europie. List dosłownie scharakteryzował zbliżającą się prezydencję Słowenii jako duże zagrożenie dla całej Unii. Nawet wtedy wiele europejskich mediów wychwytywało tak absurdalne oskarżenia, jak obiektywne doniesienia i ciągle je powtarzało. Nasza pierwsza prezydencja w UE nie okazała się „dużym zagrożeniem dla Unii”; zamiast tego nasza oddana praca dla dobra wszystkich państw członkowskich UE była kluczem do sukcesu. Mimo to drugą prezydencję Słowenii poprzedziły podobne próby organizowane przez tych samych bohaterów z listy 571 dziennikarzy, jak w 2007 roku; z przykrością odnotowujemy, że tym razem z udziałem niektórych urzędników instytucji UE”, pisze premier Słowenii.

Jansa pisze, że Unia ma w tej chwili wiele problemów i dlatego jego kraj odpowiedzialnie przygotowuje się do prezydencji.

„Dlatego nie chcemy, aby nasza praca została przysłonięta absurdalnymi zarzutami, które może odrzucić każdy, kto w towarzystwie zdolnego tłumacza spędziłby dzień lub dwa na śledzeniu słoweńskich mediów i dynamiki politycznej. Dlatego zapraszam grupę roboczą ad hoc, złożoną z przedstawicieli Komisji Europejskiej, do odwiedzenia Słowenii w najbliższym możliwym terminie, aby z pierwszej ręki przyjrzeć się stanowi demokracji, praworządności, niezawisłości sądów oraz wolności i pluralizmowi mediów w Słowenii”, pisze polityk.

Premier Słowenii wyjaśnia następnie w liście, że w Słowenii może istnieć ogólny problem z demokracją.

„Jednak korzenie problemu są znacznie szersze i głębsze, ponieważ są związane z komunistyczną spuścizną”, pisze i kontynuuje premier:

„Pozwolę sobie zacytować sprytną obserwację profesora Bugariča, wybitnego prawnika: ‘… wiele instytucji (sądy, służba cywilne i media) zostało głęboko upolitycznionych przez byłych urzędników. Zamiast bronić praworządności, instytucje te, nie mogąc oprzeć się silnej presji politycznej swoich „zleceniodawców”, zajęły się egzekwowaniem prawa, sprzyjając partyjnym interesom politycznym. Ponieważ lewicowo-liberalny blok polityczny dominował w przestrzeni politycznej przez prawie czternaście lat, miało to silny wpływ na kształtowanie się słoweńskiej elity ogólnie’. Ocena ta sięga 2015 roku, kiedy mój rząd rozpoczął swój mandat mniej niż rok temu, na samym początku epidemii”.

Na poparcie swoich słów Jansa wymienia szereg przypadków i skandali korupcyjnych z niedawnej historii politycznej Słowenii, które dowodzą wpływu byłych struktur komunistycznych. Na przykład przemoc wobec dziennikarzy badających korupcję urzędników związanych z byłym systemem komunistycznym lub tuszowanie skandalu, gdy państwowy bank Ljubljanska Banka w 2009 r. prał pieniądze reżimu w Iranie, który był wówczas objęty sankcjami Unii.

Na koniec słoweński premier ponownie wezwał szefa Komisji do wysłania komisji do Słowenii i stwierdził:

„Jak określono w Traktacie o Unii Europejskiej, oczekuję, że Komisja będzie działać zgodnie z zasadą lojalnej współpracy między Unią Europejską a państwami członkowskimi oraz z dobrze rozumianym wzajemnym szacunkiem, do którego należy obiektywne, kompleksowe i bezstronne traktowanie oraz poszanowanie dla faktów”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRogalska o pracy z Kammelem: Rzeczywiście byliśmy zgranym duetem, ale…
Następny artykułKabaret Hrabi wystąpi przed paniami z gminy Bierutów