Jane Seymour zagrała w “Żyj i pozwól umrzeć” u boku Rogera Moore’a. Była już wtedy mężatką, a jej teściem był wpływowy producent filmowy Richard Attenborough, który postanowił uchronić synową przed romansem z przystojnym aktorem w znamienny sposób.
– Kochałam się w Rogerze, kiedy grał jeszcze “Świętego”, całowanie się z nim było ekscytujące. Raz powiedział mi: “Bardzo mi się podobasz, ale spójrz na ten liścik od Dicka”. Mój teść napisał do niego tylko jedno zdanie: “Proszę, zaopiekuj się Jane”. Sens był ukryty, ale dla wszystkich oczywisty: “Trzymaj łapy przy sobie” – opowiadała Seymour w “People”.
Rola Solitaire stała się dla aktorki trampoliną do kariery, ale jej początki w zawodzie nie były wesołe. Trafiła na swojego “Weinsteina” i padła ofiarą molestowania seksualnego.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” rozmawiamy o serialach, które “ubito” zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS