Radni Koalicji Obywatelskiej komentują oświadczenie Jana Mandata.
Jak już informowaliśmy, radny Jan Mandat, broniąc rozpatrywania wniosku o wygaszenie mandatu Roberta Sarny złożonego przez nieistniejącą osobę, przypomniał, że “w przeszłości Rada zajmowała się sprawą złożoną przez Jerzego Kawkę” i “wtedy nie było oburzenia, że złożył ją jakiś Jerzy Kawka, podając tylko adres e-mailowy”.
Radny ORS oświadczył:
“Kierujemy się wyłącznie przepisami prawa w tej sprawie. Prawo a nie dane wnioskodawcy jest najważniejsze”.
To oświadczenie wywołało riposty radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Damian Siedlecki napisał:
“Nie dalej jak kilka miesięcy temu, Janek Mandat zapytał mnie: “Damian, czemu ty się tego Marka tak uczepiłeś? O co ci chodzi?” Odpowiedziałem mu krótko: “O prawo!”. W zamian usłyszałem, że przecież “każde prawo można nagiąć”. Dzisiaj ten sam Janek Mandat wygłasza “oświadczenie”, w którym mówi, że ten sam Janek Mandat kieruje się “wyłącznie przepisami prawa ” i że “prawo jest najważniejsze”. Za przeproszeniem, czy ktoś nam Janka Mandata podmienił? Wielka szkoda, że przy głosowaniu nad mandatem Kamaszyły już nie kierował się przepisami prawa”.
A Robert Sarna ujawnił:
“Wczoraj po sesji zadzwoniłem do radnego Jana Mandata z pytaniem: Kto ci napisał te wypociny – czy pan Warecki, czy pani Warecka?. Krótko – facet czy kobieta? Odpowiedź radnego Mandata: “Nie mogę ci powiedzieć, kto mi napisał (kto za tym stoi, tak to odbieram – RS),bo jesteśmy po dwóch stronach barykady”. Parę dni wcześniej na komisji nie wiedział, kto to jest Warecki i kto za tym stoi”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS