Najnowsza przygoda ukazująca piękno tajemniczej Pandory jest kolejnym sukcesem kasowym, za który odpowiada doświadczony, kanadyjski reżyser i producent. Ogromna popularność drugiej części „Avatara” oddziałuje także na majątek Camerona.
„Avatar: Istota wody” to niezaprzeczalnie jedna z najgłośniejszych produkcji, jakie zadebiutowały w zeszłym roku. Widzowie czekali trzynaście lat na kontynuację opowieści rozgrywającej się na Pandorze, dlatego ochoczo ruszyli do kin – choć fabuła widowiska nie należy do najbardziej skomplikowanych, jej głównym atutem są zapierające dech w piersiach efekty specjalne. Popularność obrazu nie tylko wpłynęła na zadowolenie włodarzy 20 Century Fox i Disneya.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami James Cameron znalazł się wśród najlepiej zarabiających twórców filmowych zeszłego roku – a wszystko za sprawą znakomicie skonstruowanej umowie dotyczącej stworzenia „Avatar: Istota wody”. Dzięki superprodukcji reżyser zgarnął już 95 mln dolarów, lecz dziennikarze z redakcji Forbesa podkreślają, że na tym nie kończą się jego zyski. Następne spore premie są przewidziane po osiągnięciu kolejnych pułapów w kasach biletowych.
Przypomnijmy, że widowisko z Samem Worthingtonem i Zoe Saldaną w box office przekroczyło już 2,214 mld dolarów. Choć ten projekt był pierwotnie określany przez reżysera mianem „najgorszego biznesowego przypadku w dziejach kina”, wytężone prace bardzo się opłaciły. James Cameron jest pierwszym twórcą, który może pochwalić się aż trzema produkcjami będącymi na szczycie box office – nakręcone przez niego filmy zarobiły już ponad 9 mld dolarów.
Reżyser nie pierwszy raz zyska tak sporą kwotę. Po sukcesie oryginalnego „Avatara” na konto Camerona wpłynęło łącznie około 350 mln dolarów – gigantyczna suma była efektem bardzo dobrze skonstruowanych umów, które uwzględniały przychody z kas biletowych oraz sprzedaży płyt Blu-Ray i DVD.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS