A A+ A++

fot. Adam Kurasiewicz (wksczarni.pl)

Radomianie po przerwie związanej z zakażeniami koronawirusa wrócą do gry w czwartek. Ich przeciwnikiem w kolejnej rundzie Pucharu Polski będzie Stal Nysa. – Trzeba być bardzo uważnym. Oczywiście bardzo nam zależy, żeby wygrać ze Stalą Nysa w czwartek, ale stopniując wartościowość meczów, to poniedziałek i piątek jest zdecydowanie ważniejszy i nie chciałbym doprowadzić do sytuacji, że coś mogłoby się wydarzyć niepotrzebnego po dwóch dniach. Granie po dwóch dniach po kwarantannie nie jest najlepszym rozwiązaniem – przyznał trener Jakub Bednaruk.

W wyniku przeprowadzonych 8 stycznia testów na obecność koronawirusa część zawodników Cerrad Enei Czarnych Radom otrzymała wyniki pozytywne. Siatkarze zostali skierowani na izolację, zostały przełożone dwa mecze PlusLigi. 18 stycznia drużyna wróciła do wspólnych treningów.


– Niestety takie życie, trzeba się z tym zmierzyć, nie ma co narzekać. Taka sytuacja nas zastała, nie mogliśmy nic z tym zrobić. Zawsze wychodzę z założenia, że tym, na co się nie ma wpływu, nie można się zajmować, bo nie ma na to czasu a na te rzeczy kwarantannowe nie mieliśmy wpływu. Zawodnicy zdrowi, praktycznie wszyscy, którzy mieli pozytywne wyniki testów PCR byli zaszczepieni, więc to, co trzeba było zrobić, to klub zrobił. Objawy ustąpiły dosyć szybko. Bardzo podobna kwarantanna była jak zeszłoroczna, którą miałem w Będzinie, tylko tamta była dłuższa, 14 dni a ta 10. Po trzech dniach zawodnicy wracali już do treningów indywidualnych, które mieli rozpisane. Dostali zestaw ćwiczeń na YouTube. Robili to, co mieli robić, pilnowali wagi – opowiedział Jakub Bednaruk.

18 stycznia radomianie najpierw trenowali na siłowni a po południu w hali. Już w czwartek 20 stycznia czeka ich spotkanie Pucharu Polski. – Mało czasu. Muszę zobaczyć jak oni wyglądają. Na siłowni liźniemy trochę tych ciężarów. Muszę zobaczyć na treningu popołudniowym jak będą wyglądali po dziesięciu skokach. Trzeba być bardzo uważnym. Oczywiście bardzo nam zależy, żeby wygrać ze Stalą Nysa w czwartek, ale stopniując wartościowość meczów, to poniedziałek i piątek jest zdecydowanie ważniejszy i nie chciałbym doprowadzić do sytuacji, że coś mogłoby się wydarzyć niepotrzebnego po dwóch dniach. Granie po dwóch dniach po kwarantannie nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale nie mieliśmy za dużego wyboru przełożenia terminu pucharowego, bo wiadomo, że trzeba będzie dwa mecze gdzieś wciskać z rzeszowianami i kędzierzynianami a też patrzymy na wyniki, na to, żebyśmy cały czas byli w ekipie walczącej o miejsca 9-10 a może jak coś się uda więcej, to może wyżej. Na razie trzeba wrócić do zdrowia, do treningów i zobaczymy co się wydarzy – wyjaśnił szkoleniowiec zespołu z Radomia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSiłownia Athletic – DARMOWY trening i specjalne PAKIETY NA START
Następny artykułWpis KE wywołał burzę! “Propaganda na oficjalnym profilu”