A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

— W każdym z setów nasza reprezentacja miała mecz z Kanadą pod kontrolą. Moim zdaniem walka o miejsce w czternastce trwa tylko pomiędzy Tomaszem Fornalem a Bartoszem Kwolkiem. Serb ma już w głowie wyjściowe zestawienie na mistrzostwa świata i go już nie zmieni — uważa po meczu Polska — Kanada w Lidze Narodów były reprezentant naszego kraju Jakub Bednaruk.

Polscy siatkarze bez większych problemów wygrali drugi mecz w ramach drugiego turnieju Ligi Narodów, pokonując 3:0 reprezentację Kanady, która zmaga się z zakażeniami koronawirusem. Tym razem Biało-Czerwoni potrzebowali zaledwie 70 minut do zamknięcia starcia, a ich główną bronią był atak, w którym uzyskiwali nawet 75-procentową skuteczność! — Cały mecz nasza reprezentacja zakończyła z atakiem na poziomie prawie 70 procent, a to jest wynik wręcz nierealny do osiągnięcia w siatkówce, a jednak się wydarzył. W każdym z setów polski zespół miał mecz pod kontrolą. Kanada postawiła zresztą na zmienioną szóstkę niż w spotkaniu z Australią. Kanadyjczycy muszą się bardziej martwić o swoją sytuację w tabeli, bo nie wygrywają za dużo. Dla nich istotniejszy jest mecz z Serbami, dlatego prawdopodobnie trener dał odpocząć swojej podstawowej szóstce — wskazuje były reprezentant Polski Jakub Bednaruk.


W porównaniu z potyczką z Brazylią, w meczu z Kanadą widzieliśmy zmieniony skład reprezentacji Polski, który został jeszcze przemieszany przez trenera Nikolę Grbicia w trzeciej odsłonie. Liga Narodów ma pomóc Serbowi wyłonić skład na mistrzostwa świata, których współgospodarzem jest w tym roku Polska. Która rywalizacja na pozycjach będzie w tym sezonie najciekawsza? — Moim zdaniem walka o miejsce w czternastce trwa tylko pomiędzy Tomaszem Fornalem a Bartoszem Kwolkiem. Według mnie w tym momencie większe szanse ma pierwszy z wymienionych, bo wydaje się, że Grbić ma do niego zaufanie. Na swoją szansę czeka jeszcze Bartosz Bednorz, ale myślę, że Serb ma już w głowie wyjściowe zestawienie na mistrzostwa świata i go już nie zmieni — uważa Bednaruk.

Czy po pierwszych dwóch meczach drugiego turnieju Ligi Narodów można już wysnuć jakieś wnioski? — Nie wyciągałbym żadnych, bo takie wyniki jak ten w zagrywce w spotkaniu z Brazylią czy w ataku z Kanadą bardzo rzadko się zdarzają. Moim zdaniem na dzisiaj te spotkania nie dają żadnych odpowiedzi na jakiekolwiek pytania. Najistotniejszą kwestią na tym turnieju jest dla mnie zgrywanie Marcina Janusza z Bartoszem Kurkiem oraz Jakubem Kochanowskim i Mateuszem Bieńkiem — uważa były reprezentant Polski.

Przed polskimi siatkarzami teraz dzień przerwy, a potem starcia z Australią i Stanami Zjednoczonymi. — Mecz z Australią powinien wyglądać tak, jak czwartkowy z Kanadą, bo jest to jedną z najsłabszych drużyn w tych rozgrywek. Z kolei reprezentacja Stanów Zjednoczonych wygrała dotąd wszystkie swoje spotkania. Wydaje mi się, że w tym starciu zobaczymy szóstkę, którą widzieliśmy w potyczce z Brazylią. To jest mecz, na który warto czekać — wskazuje Bednaruk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaukowcy odkryli “Mount Everest wśród bakterii”. Jest widoczna gołym okiem
Następny artykułLiga Mistrzów: Orlen Wisła Płock czeka na decyzję EHF