Obecne przepisy techniczne – z niewielkimi modyfikacjami – pozostają stabilne od 2022 roku. Wtedy w Rajdowych Mistrzostwach Świata pojawiły się konstrukcje Rally1 napędzane hybrydowym silnikiem.
FIA pracuje już jednak nad kolejną erą. Jej początek zapowiedziany został na 2027 rok. Najważniejsze aspekty dotyczą aut królewskiej klasy oraz drugiego od góry szczebla rajdowej piramidy, czyli Rally2. Według planu regulacje powinny zostać zaprezentowane i poddane pod głosowanie już w grudniu.
Podstawowym celem jest oczywiście przyciągnięcie do rajdów większej liczby producentów. Chcąc to osiągnąć, włodarze stawiają na większą dowolność przy dostosowaniu modeli. Już obecnie dozwolone jest skalowanie, możliwe także dzięki zastosowaniu konstrukcji rurowej. FIA chce także, aby przyszłe samochody najwyższej kategorii były dużo tańsze. Mówiono o 400 tysiącach euro, chociaż kwota ta może być trudna do osiągnięcia. Spodziewane jest zmniejszenie mocy oraz zubożenie pakietów aerodynamicznych.
Jeśli chodzi o kwestie jednostek napędowych, decyzja jeszcze nie zapadła. Jak informuje FIA wciąż na stole są opcje silnika spalinowego, elektrycznego oraz hybrydy. Niewykluczona jest także unifikacja regulacji, tak aby rywalizować mogły ze sobą jednocześnie wszystkie te typy napędów.
– Możemy w zasadzie uznać, że wszystkie technologie są odpowiednie, ale ważne jest, aby podjąć decyzję najlepszą dla rajdów i danych mistrzostw – powiedział Xavier Mestelan Pinon, dyrektor techniczny FIA, w rozmowie z Motorsport.com.
– Dziś wierzymy, że biopaliwa czy paliwa syntetyczne są dobrym biznesem, ale chcemy też otworzyć przepisy na elektryfikację silników. Może to być hybryda lub pełny elektryk. Musimy to jeszcze sfinalizować, ale taki jest cel. Samochody [danego producenta] oparte byłyby na tym samym podwoziu, miały wspólne zawieszenie, nadwozie itd. Dla producenta ważne jest, aby samochód spalinowy miał te same osiągi co elektryczny. Oczywiście konieczny byłby balans technologiczny, ale dobrze już tym zarządzamy w innych kategoriach.
Autor zdjęcia: Tomasz Kaliński
– Celem jest posiadanie większej liczby aut Rally1, więc podstawowy samochód będzie spalinowy. Wierzymy jednak, że wersja elektryczna może mieć sens. Odbyliśmy rozmowy z potencjalnymi nowymi producentami oraz już obecnymi. Trudno jednak teraz wyciągać wnioski.
– Musimy być otwarci. Niełatwo teraz powiedzieć czy kierunkiem będzie silnik spalinowy plus elektryczny czy może spalinowy, elektryczny oraz hybryda. Jest na to zbyt wcześnie. Osobiście uważam, że pełny elektryk ma sens, ponieważ na odcinkach do 35 kilometrów łatwo zarządzać osiągami i utrzymać je na równi ze spalinowym samochodem. A po oesie może być stacja ładowania.
– To są kwestie, który musimy ustalić wspólnie z Komisją WRC oraz z producentami, promotorami i Światową Radą Sportów Motorowych. Jest to więc sprawa globalna.
Polecane video:
Oglądaj: Sebastien Ogier – testy przed Rajdem Europy Środkowej 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS