A A+ A++

Według bardziej prawdopodobnego scenariusza dotyczącego pandemii w kolejnych dwóch tygodniach będzie mniej potwierdzonych przypadków zakażeń przy dużej liczbie zgonów i bardzo dużym obciążeniu szpitali – uważa prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski.

CZYTAJ TAKŻE:

-RAPORT. Polska walczy z III falą pandemii. 13 227 nowych przypadków zakażenia, zmarły 644 osoby. Rośnie liczba zajętych respiratorów!

-TYLKO U NAS. Prof. Łukasz Szumowski specjalnie dla wPolityce.pl o walce z epidemią na pierwszej linii frontu. Padły mocne słowa. Co powiedział?

-Brutalna prawda o pandemii. Niedzielski: Nie jest tak, że za nami apogeum koronawirusa. To apogeum jest w szpitalach. Są przeciążone

Resort zdrowia poinformował w poniedziałek o 13 227 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. 644 osoby zmarły. Tydzień temu we wtorek MZ informowało, że zdiagnozowano 8245 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 60 pacjentów z COVID-19. Dane sprzed tygodnia są zaniżone ze względu na Święta Wielkanocne. Z kolei dwa tygodnie temu resort informowało o 20 870 przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 461 osób.

Według prezesa Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dra Michała Sutkowskiego w kolejnych dniach i tygodniach można spodziewać się dwóch scenariuszy przebiegu pandemii w Polsce. Pierwszy określił jako najbardziej realny.

To jest taki scenariusz, w którym będziemy mieli mniej potwierdzonych przypadków zakażeń, przy dużej liczbie zgonów i bardzo dużym obciążeniu, ale trochę zwalniającym, zmniejszającym się obciążeniu ochrony zdrowia – szpitali – do końca tego miesiąca

— przewiduje w rozmowie z PAP dr Sutkowski.

Oznacza to, w jego ocenie, że jeszcze przez 2-3 tygodnie zakażenia dziennie będą na poziomie 13-20 tys.

Dzisiejszy wynik jest niski, ale może być w ciągu 2-3 dni kolejny wyższy – tak sądzę, ale nie tak wysoki jak 35-40 tys.

— podkreślił dr Sutkowski.

Możliwa jeszcze większa liczba zakażeń

Drugi scenariusz, jaki przewiduje ekspert jest taki, że ze względu na Święta Wielkanocne wzrośnie liczba chorych, co może być wynikiem spotkań rodzinnych.

Wtedy będziemy mieli taki dwugarbny scenariusz, w którym dojdzie do zwiększonej liczby zakażeń już teraz, niedługo – będą liczby powyżej 25-30 tys. pod koniec tego tygodnia

— powiedział.

Zaznaczył, że jest to mniej prawdopodobna wizja, ale należy się z takim rozwojem wypadków liczyć. W takim przypadku zgony na wysokim poziomie będą mogły utrzymywać się aż do pierwszego tygodnia maja. Nie można też wykluczyć, że w kolejnych dniach będzie tylko nieznaczny wzrost zachorowań na COVID-19.

W szpitalach przebywa 34 619 chorych z COVID-19, a 3513 z nich jest podłączonych do respiratorów – podało we wtorek Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał, że kwarantanną objęto ponad 367 tys. osób. Poprzedniego dnia, w poniedziałek, MZ podawało, że hospitalizowanych jest 33 990 chorych z COVID-19, z których 3483 jest pod respiratorem.

Dr Sutkowski podkreślił, że codzienne wzrasta liczba osób hospitalizowanych. Dodał, że z tego powodu wynikają problemy służby zdrowia i z dostępem do opieki medycznej innych pacjentów.

To bardzo niepokojące dane

— ocenił.

Spodziewam się że hospitalizacje będą się utrzymywały na bardzo wysokim poziomie jeszcze przez miesiąc

— powiedział.

Przypomniał, że obecna duża liczba zgonów jest pokłosiem zakażeń z końca marca i początku kwietnia, gdy liczba zakażeń była rekordowa. Dodał, że 10-12 proc. osób chorych na COVID-19 w szpitalach umiera, a w przeciążonym systemie może ona wzrosnąć.

mm/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTramwaje muszą zwalniać na Legnickiej. Utrudnienia potrwają do końca 2022 roku
Następny artykuł42-letni kierowca miał prawie 1,5 prom. alkoholu w organizmie