Trwa walka o ucywilizowanie i uregulowanie platform. Jest szansa, że to się uda. A jeżeli się uda, to zasady gry znów się wyrównają lub zbliżą się do wyrównania, bo jakiś przechył lewicowy zawsze będzie. To jest w istocie walka o wolność. O prawdziwą wolność, tak by Wielki Brat nie był w stanie wpływać na nasze decyzje i nie wskazywał jednego, „właściwego” sposobu myślenia – z dr. Patrykiem Jakim, europosłem Solidarnej Polski, byłym wiceministrem sprawiedliwości, wykładowcą akademickim, rozmawia Dorota Łosiewicz.
Wywiad na łamach tygodnika „Sieci” w dużej części dotyczy wpływu mediów społecznościowych na osoby, które z nich korzystają. Patryk Jaki podkreśla, że należy prawnie uregulować działanie dostawców usług społecznościowych:
Obecnie mają totalną kontrolę nad osobami, które korzystają z tych platform. W Polsce dotyczy to ponad 30 mln osób. Niemal każdy korzysta w jakiejś formie z mediów społecznościowych. Facebook i inne platformy stworzyły liczne algorytmy, które dokładnie profilują każdego użytkownika.
Europoseł powołuje się na zeznania byłej menedżer Facebooka Frances Haugen:
Dowiedzieliśmy się od niej, że Facebook przedkłada zyski nad dobro ludzi. Że celowo podsuwa użytkownikom treści, które mają w nich wzbudzić skrajne emocje, najlepiej negatywne – złość, strach czy irytację. Takie treści najbardziej angażują i przyciągają do serwisu. A im dłużej użytkownicy są do niego zalogowani, tym więcej Facebook zarabia na wyświetlanych im reklamach
— zauważa Jaki.
Wskazuje także na konsekwencje takiej polityki platform społecznościowych ponoszone przez młodych ludzi:
Płacą za to frustracją, depresją, a to wiąże się w wielu państwach z ogromnymi środkami na leczenie.
Europoseł przybliża również historię firmy Cambridge Analytica:
Kupiona przez firmę aplikacja zapewniła dostęp do danych nie tylko ludzi, którzy ją ściągnęli, lecz także wszystkich ich znajomych. I to mimo tego, że nikt nie wyraził na to zgody […]. Na podstawie tych danych udało się tak wytworzyć algorytm profilowania wyborcy, by wygrywała konkretna oferta polityczna. W ten sposób osobom wahającym się były podsuwane takie treści, które naprowadzały, jak się potem okazało skutecznie, na konkretną decyzję polityczną. Mamy więc do czynienia z grupą firm, które mają większą władzę niż jakakolwiek firma kiedykolwiek.
Europoseł informuje też, jakie działania można podjąć:
Państwa powinny uznać Facebooka i duże platformy społecznościowe za infrastrukturę krytyczną. Informacja jest bowiem zaliczana do przestrzeni infrastruktury krytycznej, czyli strategicznej i ważnej dla ludzkości […]. Przedstawiliśmy w Polsce taki projekt. On wzbudził zainteresowanie i entuzjazm w różnych częściach światach, gdzie jest podobny problem z cenzurą, profilowaniem pod konkretną liberalno-lewicową wizję świata, promowaniem negatywnych treści. Jednak Facebook, Twitter i TikTok razem wzięte to potęga. Potrzeba więc odwagi, by takie przepisy uchwalić […]. Pracujemy w Parlamencie Europejskim nad dwoma rozporządzeniami […]. Oba mają regulować funkcjonowanie największych platform […]. Facebook i inni giganci czują, że mają władzę absolutną i mogą dowolnie manipulować ludźmi […]. I te firmy bezwzględnie z tego korzystają. Ich władza nie ogranicza się wyłącznie do zysku. Chodzi o wpływanie na poglądy i kształtowanie społeczeństw.
Podsumowując problem mediów społeczościowych Patryk Jaki zauważa:
Potrzeba dużej mobilizacji, organizacji, by móc walczyć w internecie i pokazywać, że nowy wspaniały świat jednak ma alternatywę. To jest w istocie walka o wolność […]. A politycy mają szczególną odpowiedzialność, by bronić rodziny, dzieci przed zakusami takiego ideologicznego potwora relatywizmu i indyferentyzmu moralnego.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 22 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS