Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Co zwierzak to indywidualista. Ileż to razy zadajemy sobie pytanie ale o co właściwie mu chodzi. Po niełatwym świecie zwierzakowych emocji oprowadza nas zooterapeutka i behawiorystka Magda Blitek, na co dzień opiekująca się zwierzakami we Wspólnocie Betlejem.
Pani Magda z kucem ze Wspólnoty Betlejem
Ela Bigas: Jakie emocje targają naszymi domowymi zwierzakami?
Magda Blitek: Są to najczęściej takie emocje jak: radość, chęć do ciągłej zabawy, stres no i oczywiście silna potrzeba miłości. Z czasem nauczyliśmy się odczytywać a raczej interpretować, jakie uczucia przeżywają nasi pupile. Bardzo łatwo zauważyć, kiedy to psy tęsknią za właścicielem, który właśnie wyjechał albo zwyczajnie wyszedł do pracy. Koty świetnie potrafią okazać, że potrzebują naszego ciągłego zainteresowania poprzez nieodpartą chęć odwrócenia naszej uwagi np. od telefonu, laptopa, czy książki.To one pragną być najważniejsze. W ten sposób okazują nam miłość i oddanie. Wypracowały sobie różne metody komunikowania się z nami. Wychodzę z założenia, że to koty tresują swoich właścicieli a nie odwrotnie 🙂
Owieczka Lili, mieszkanka Wspólnoty Betlejem
Co daje domowym zwierzakom radość, kiedy są zadowolone?
Oczywiście kiedy spełniamy ich potrzeby. Nie tylko te podstawowe. Nasze zwierzaki uwielbiają się z nami bawić, uczyć, uprawiać sport. Tak naprawdę chcą nam cały czas towarzyszyć, dlatego mówi się o nich: zwierzęta towarzyszące. Żeby nasze zwierzaki były szczęśliwe, musimy im zapewnić odpowiednie warunki, żywienie oraz stałą opiekę weterynaryjną.
Czego pod żadnym pozorem nie można robić naszym domowym zwierzakom?
Jestem przekonana, że nie możemy skazywać ich na samotność czy odrzucenie. Należy pamiętać, że domowe zwierzę, nieważne czy to pies, kot czy rybka, nie jest prezentem, ozdobą świąteczną czy chwilową zachcianką. Trzeba być świadomym, że posiadanie zwierzaka niesie ze sobą ogromną odpowiedzialność. – “Jest się odpowiedzialnym za to, co się oswoi”
Kazik też ze Wspólnoty Betlejem
Jak zaprzyjaźnić psa z kotem?
Błędnie sądzimy, że pies z kotem to odwieczni wrogowie. Określenie: “żyć jak pies z kotem” jest z góry nacechowane negatywnie. A to przecież nieprawda. Czasami łatwiej pogodzić psa z kotem niż dwa koty ze sobą. Oczywiście żeby przyzwyczaić psa do kota lub odwrotnie należy uzbroić się w cierpliwość i utrwalać pozytywne zachowania naszych zwierzaków. Tutaj w grę wchodzi wiele czynników: wiek pupili, ich temperament, stan zdrowia, układ mieszkania. Zwierzaki bardzo dobrze odczytują nasze emocje, dlatego musimy być spokojni, zrównoważeni, otwarci i oczywiście cierpliwi. Zwierzaki potrzebują czasu. Zawsze można skorzystać z porad behawiorysty.
Wspólnotowe osiołki
Czy wystarczy, że pies umie chodzić na smyczy i reaguje na wezwanie? Może nie należy temperować ciekawskiej psiej natury, pozwolić na zaglądanie do torby z zakupami, nie karcić za porozrzucane zabawki i zaskakujące psie pomysły?
Jestem zwolenniczką teorii, że to ludzie uczą się od zwierząt. Często bywa tak, że zwierzęta pokazują nam wyjście ewakuacyjne, ratują nas przed rychłym nieszczęściem. Gdy będziemy tępić ich instynkt poprzez nakładanie kar, utracimy to co najważniejsze: chęć porozumienia i wzajemnego szacunku. Czasami warto skupić się na tym, co próbuje przekazać nam nasz pies. Przy odrobinie cierpliwości i dobrej woli, jesteśmy w stanie osiągnąć sukces.
Kto kategorycznie nie powinien mieć domowego zwierzaka?
Ktoś kto traktuje zwierzaka jak zabawkę. Należy pamiętać, że każde zwierzę potrzebuje naszego zaangażowania. To dla nas ogromna odpowiedzialność, musimy zapewnić zwierzakowi poczucie bezpieczeństwa i jak najlepsze warunki do życia. Pamiętajmy, że adopcja lub kupno zwierzaka nie może być pochopną decyzją tylko dobrze przemyślanym i zaplanowanym przedsięwzięciem.
Pani Magda i Miłosz
Jakie są zwierzaki we Wspólnocie Betlejem, to z pewnością indywidualiści.
We Wspólnocie Betlejem mamy mały zwierzyniec. Począwszy od psa i kota a skończywszy na kangurku. Bardzo charakterystyczne są nasze osiołki: Filip i Janek, witające odwiedzających mini zoo. Nasze dwa kucyki Groszek i Kropka, które chętnie chodzą na spacerki pod siodłem a jeszcze chętniej proszą o marchewkę lub inne smakołyki. Podobnie zresztą jak Kazik i Znaczek – dwa młode baktriany czyli wielbłądy dwugarbne. Rzeczywiście wielkim indywidualizmem cechuje się nasza alpaka Miłosz, który jest usposobieniem spokoju ale kiedy trzeba zaprowadzić porządek w stadzie owiec, staje na wysokości zadania. Miłosz uwielbia pozować do zdjęć i rywalizuje z Julkiem (koziołkiem pigmejskim) o miano prawdziwego celebryty. Dwa betlejemskie strusie nie chowają głowy w piasek tylko z wielką ciekawością przyglądają się odwiedzającym.
Jak i kogo wspiera zooterapia? Dlaczego daje dobre rezultaty czyli dlaczego człowiek potrzebuje zwierzaka?
Zooterapia skierowana jest do osób z niepełnosprawnościami ruchowymi i intelektualnymi. Bywa nazywana animaloterapią i polega na kontakcie zwierzęcia z człowiekiem. Najbardziej popularne formy terapii to: hipoterapia oraz terapeutyczna jazda konna, onoterapia, dogoterapia , felinoterapia, alpakatorepia. Systematyczna animaloterapia może spowodować złagodzenie objawów chorobowych a czasem nawet spowodować ich całkowite ustąpienie. Do licznych korzyści wypływających z zooterapii możemy zaliczyć rozwój zdolności ruchowej i intelektualnej, jak również rozwijanie empatii i relacji społecznych. Przebywanie ze zwierzęciem łagodzi stres i wpływa na budowanie zaufania wobec innych. Obecność zwierzaka sprawia, że stajemy się bardziej otwarci na drugiego człowieka i możemy się łatwiej komunikować. Bez zwierząt byłoby to niemożliwe.
Bardzo dziękuję za tę kształcącą rozmowę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS