Jeszcze niedawno wielu inwestorów starało się opierać swoje strategie inwestycyjne na instrumentach o niskim ryzyku. Były nimi najczęściej lokaty bankowe dające dochód w granicach kilku procent rocznie. Dziś, gdy najważniejsze światowe stopy procentowe są w okolicach zera a ryzyko pojawienia się inflacji jest wysokie, takie strategie straciły sens. Jedynym sposobem na wypracowanie zysku z inwestycji jest podjęcie ryzyka.
Oznacza to, że przed inwestorami stoi trudne zadanie, gdyż aby podejmować ryzyko trzeba je najpierw dobrze zrozumieć. Tymczasem wielu ekonomistów przyznaje wprost, że nie do końca wiedzą, czym właściwie ryzyko jest. Prosta definicja mówiąca o tym, że jest to prawdopodobieństwo poniesienia strat w wyniku inwestycji jest trudna do zanegowania, ale jednocześnie mało użyteczna. Nie wiemy bowiem jak to prawdopodobieństwo należy obliczyć. Najbardziej powszechne są próby definicji ryzyka poprzez pojęcie historycznej zmienności instrumentów finansowych. Jednak problem polega na tym, że zmienność sama w sobie jest zmienna, co bardzo utrudnia interpretację wyników analiz.
Zasada dywersyfikacji portfela
Mimo tego istnieją pewne zasady, których należy przestrzegać inwestując w instrumenty ryzykowne. Prawdopodobnie najważniejszą z nich jest zasada dywersyfikacji portfela. Jeżeli np. naszą ryzykowną inwestycję stanowią akcje przedsiębiorstw, musimy pamiętać, że ryzyko strat na akcjach pojedynczego przedsiębiorstwa zawsze jest istotne, szczególnie w branżach najbardziej interesujących inwestorów, takich jak biotechnologia czy fintech. Natomiast prawdopodobieństwo równoczesnych strat niezwiązanych ze sobą przedsiębiorstw jest zawsze dużo niższe. Przy właściwej dywersyfikacji portfela rośnie również prawdopodobieństwo, że straty poniesione na pojedynczym instrumencie zostaną zrekompensowane przez pozostałe inwestycje. Prostą formą ograniczania ryzyka mogą być również inwestycje w indeksy giełdowe. Inwestujemy wtedy w wiele przedsiębiorstw jednocześnie.
CZYTAJ TEŻ: Model myśliwego i farmera – sprzedawaj tak jak start-upy
Należy też pamiętać, że co prawda powszechnie uważa się, że osiągnięcie wyższego zwrotu z inwestycji wymaga podjęcia większego ryzyka, to w rzeczywistości nie jest to prosta, liniowa relacja. Cały czas możliwe jest dążenie do ograniczania ryzyka przy jednoczesnej maksymalizacji stopy zwrotu. W czasie obecnego kryzysu dobrymi inwestycjami okazały się akcje przedsiębiorstw, szczególnie z sektora nowoczesnych technologii. Przykładowo amerykański indeks technologiczny Nasdaq 100 od początku tego roku zwiększył swoją wartość o 45 proc. a licząc od dna kryzysu z drugiej połowy marca wzrost wyniósł aż 92 proc. Warszawski WIG 20 od początku roku stracił co prawda ok. 10 proc. ale w porównaniu z wartościami z marca wzrósł aż o 54 proc. Spektakularne wzrosty zanotowały też indeksy WIGTECH i WIGGAMES. Ich wartości od początku roku wzrosły odpowiednio o 27 proc. i 47 proc.
CZYTAJ TEŻ: 2021 będzie rokiem produktywności. Za sprawą…
W powszechnej opinii specjalistów i inwestorów ogólnoświatowa hossa na rynkach akcji jest związana ze zwiększoną podażą pieniądza przez światowe banki centralne. Te środki w dużej części są inwestowane na giełdach i na rynkach długu publicznego. W obecnej sytuacji trudno sobie wyobrazić ich odpływ na inne rynki, gdyż takich rynków po prostu nie ma. Prawdopodobnie, tak długo, jak światowe rządy będą stymulować rozwój gospodarek, inwestycje w akcje renomowanych przedsiębiorstw będą się charakteryzować … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS