A A+ A++

Branża meblarska w Polsce stoi obecnie przed ogromnymi wyzwaniami. Jeszcze do niedawna radziła sobie bardzo dobrze, generując wysokie zyski. Dziś mierzy się z dużymi wyzwaniami. Jednym z nich są rosnące koszty energii. Z jednej strony, firmy nie mogą przerzucać wszystkich kosztów energii na swoich klientów, aby nie stracić konkurencyjności na rynku. Z drugiej zaś, wzrost kosztów operacyjnych może znacząco wpłynąć na rentowność firmy albo wręcz zagrażać istnieniu fabryki. Co powinny zrobić firmy z sektora meblarskiego i jak zawalczyć o klienta przy jednoczesnym utrzymaniu rentowności?

Branża meblarska, z uwagi na specyfikę swojej produkcji, jest zaliczana do sektorów o znacznym zużyciu energii elektrycznej. Procesy związane z obróbką drewna, maszyny produkcyjne czy oświetlenie hal generują znaczące zużycie energii. W obliczu dynamicznie rosnących cen energii, firmy meblarskie stają przed trudnym dylematem. Z jednej strony, nie mogą przerzucać wszystkich kosztów energii na swoich klientów, aby nie stracić konkurencyjności na rynku. Z drugiej strony, wzrost kosztów operacyjnych może znacząco wpłynąć na rentowność firmy albo wręcz zagrażać istnieniu fabryki.

Fotowoltaika receptą na rosnące rachunki za prąd

W takim kontekście, zastosowanie technologii fotowoltaicznej jako strategii optymalizacji kosztów energetycznych staje się nie tylko ekologicznym wyborem, ale także rozsądną inwestycją. W dobie spadającego poziomu inwestycji i wysokiej inflacji firmy z branży szczególnie odczuwają zwiększoną rywalizację na rynku. Inwestycja we własną elektrownię fotowoltaiczną pozwala przedsiębiorstwom osiągnąć przewagę konkurencyjną dzięki, której ich koszty będą mniejsze od konkurencji a produkty chętniej kupowane. Nadaje też produktom końcowym wizerunku produktów ekologicznych i zielonych, co w dzisiejszych czasach jest szczególnie istotne dla odbiorców końcowych.

 W kontekście zmniejszenia kosztów energii, instalacje fotowoltaiczne wydają się być obiecującym rozwiązaniem. Wykorzystanie energii słonecznej do wytwarzania prądu elektrycznego stwarza firmom meblarskim możliwość znaczącej redukcji kosztów energii. Zainstalowanie paneli fotowoltaicznych na dachu zakładu lub dostępnych terenach może dostarczać firmie znaczną ilość energii elektrycznej. To z kolei przekłada się na zmniejszenie zależności od dostawców energii i minimalizację ryzyka związanego ze wzrostem cen prądu – mówi Wiktor Dowgań z INERGIS.

Instalacje muszą spełniać szczegółowe wytyczne

Branża meblarska ze względu na częstą obecność materiałów palnych takich jak drewno, pył i wióry drewniane, kleje, rozpuszczalniki i inne chemikalia reprezentuje jedno z najbardziej wymagających środowisk pod względem bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Pod kątem bezpieczeństwa PPOŻ ważna jest lokalizacja poszczególnych elementów instalacji. Przy projektowaniu na dachu bezpiecznego sposobu rozmieszczenia modułów fotowoltaicznych względem siebie, innych instalacji technicznych czy też względem ścian oddzielenia pożarowego powinny zostać uwzględnione odpowiednie normy np. VdS 2234 oraz PN-EN 62305 Część 3. Część warunków bezpiecznego montażu modułów na dachach obiektów komercyjnych uwzględniających zagrożenia naturalne przedstawiona została również w dokumencie FM-Global DS-15 Property Loss Prevention Data Sheets.

Innym rozwiązaniem zwiększającym bezpieczeństwo pożarowe jest zastosowanie przeciwpożarowych wyłączników. Tego typu urządzenia można wpiąć w łańcuchy DC modułów fotowoltaicznych. Po wyzwoleniu ich działania wyłączniki napięcia zwierając obwody obniżają w nich napięcie. W tym przypadku po zadziałaniu stycznika zwarciowego nie ma możliwości zdjęcia napięcia z poszczególnych modułów a wysokie napięcie może wciąż być obecne pomiędzy modułami a wyłącznikiem. Nie jest ono jednak obecne w strefie zagrożonej pożarem czyli wewnątrz budynku. Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie optymalizatorów z funkcją przeciwpożarową, które mogą odłączać napięcie na poziomie poszczególnych modułów.

Wykonana instalacja powinna być utrzymywana i serwisowana zgodnie z odpowiednią normą (PN-EN 62446-2). Między innymi pierwszy przegląd instalacji ma być wykonany między 11 a 13 miesiącem eksploatacji a każdy następny przegląd najrzadziej co trzy lata.

A czy inwestycja w fotowoltaikę jest opłacalna?

Przykładową kalkulacją opłacalności inwestycji w fotowoltaikę wykonaną niedawno przez INERGIS dla firmy z branży meblarskiej z województwa małopolskiego dzieli się z nami Adrian Wachelka – Członek Zarządu INERGIS.

Zakład meblarski roczne zużywa energię w ilości 1080 MWh, a cena zakupu energii wraz z opłatą zmienną za dystrybucję za 1 MWh to około 750 zł.  Ze względu na ograniczoną powierzchnię, dla firmy dobrano instalację o mocy 420 kWp zlokalizowaną na dachu budynku.

Zgodnie z przygotowaną symulacją pracy instalacji obliczyliśmy, że z instalacji o mocy 420 kWp możne wyprodukować 431 MWh energii elektrycznej rocznie. Przy takich parametrach oraz znając charakterystykę pracy fabryki większość energii (84%) wyprodukowana przez instalację zostanie skonsumowana na potrzeby własne zakładu. Firma produkuje własną energię elektryczną i zużywa ją na potrzeby własne zmniejszając ilość którą musi kupić od sprzedawcy energii. Ile rocznie zyska przedsiębiorstwo?

Oszczędność na energii, której zakład nie będzie musiał kupić od sprzedawcy wyniesie około 271 000 zł rocznie. Koszt inwestycji w tym przypadku wyniósł 1 350 000 zł. Jednocześnie oszczędności na kosztach energii mogą znacząco przewyższyć koszty instalacji już w ciągu kilku lat. Zwrotu z inwestycji można oczekiwać po około 4-5 latach co oznacza rentowność inwestycji na poziomie co najmniej 20% rocznie. W zależności od wymagań inwestora okres zwrotu z inwestycji może być znacznie krótszy i wynieść nawet 3 lata. Można śmiało powiedzieć, że inwestycja w fotowoltaikę jest opłacalna, a pamiętajmy że jej żywotność obliczana jest na 20-25 lat.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp
Poprzedni artykułOprysk przeciwko ASF wzdłuż pasa drogowego drogi krajowej nr 79
Następny artykułNietypowy kibic na meczu. Przyszedł na stadion z aligatorem