Męcina. Wojciech Włodarczyk, działacz PiS z Zarządu Powiatu Limanowskiego, po naszych pytaniach odnosi się do swoich deklaracji sprzed pięciu lat, dotyczących pomocy i negocjacji w imieniu wywłaszczanych z powodu kolei mieszkańców gminy Limanowa. Jak przekonuje, zmiany w rządzie ograniczyły jego możliwości negocjacyjne. Twierdzi też, że większość właścicieli jest zadowolonych z wysokości odszkodowań.
Przypomnijmy, że właściciele nieruchomości zajmowanych pod budowę linii kolejowej na terenie gminy Limanowa zostali już wywłaszczeni. Niektórzy wskazują, że proponowane odszkodowania nie pozwolą im na odtworzenie dotychczasowych warunków w nowym miejscu. Inni podkreślają, że czekają ich spore koszty tymczasowego zakwaterowania w czasie budowy nowych domów, za co nie otrzymają należnego odszkodowania.
Do rozbiórki w samej gminie Limanowa jest przewidzianych ponad 30 budynków, najwięcej w Męcinie. Wyburzenia mają zostać wykonane w okresie od czerwca do września.
W naszym poprzednim tekście przytoczyliśmy wypowiedź Wojciecha Włodarczyka – związkowca i działacza PiS z Zarządu Powiatu Limanowskiego – która padła podczas burzliwego spotkania z mieszkańcami Męciny w 2019 roku.
Zobacz również:
Rozumiem emocje i sentyment do miejsca. Zrobimy wszystko, żeby nikt nie został pokrzywdzony, żeby solidne odszkodowania były wypłacone, będziemy negocjować. I wierzcie mi, że kiedyś będziemy z tego zadowoleni – deklarował wówczas mieszkańcom Męciny Wojciech Włodarczyk.
Zapytaliśmy więc Wojciecha Włodarczyka o to, jak “zestarzała” się jego deklaracja: czy spotyka się i rozmawia z mieszkańcami i czy nadal jest gotowy negocjować w ich imieniu?
Rozmawiałem z wieloma mieszkańcami zainteresowanymi sprawą, ale podchodzącymi do tej inwestycji w sposób odpowiedzialny i merytoryczny. Od początku było jednak parę takich osób, które chciały za wszelką cenę zablokować to przedsięwzięcie. Ich celem było wzbudzenie sensacji politycznej, w dodatku na zlecenie innych ludzi – powiedział w rozmowie z nami powiatowy radny PiS z Męciny.
Zauważył, że po ostatnich wyborach do parlamentu nie ma możliwości skutecznej negocjacji z decydentami.
Niestety, zmieniła się ekipa rządowa u samej góry, więc nie mam obecnie realnej możliwości prowadzenia rozmów i negocjacji. Ale każdemu, kto szuka pomocy, podpowiadam, w jaki sposób się odwołać od wysokości odszkodowania – podkreśla.
Nasz rozmówca twierdzi również, że większość osób satysfakcjonują określone w operatach rzeczoznawców proponowane wysokości odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości.
Większość osób, z którymi ja się kontaktuję, jest zadowolona z wycen. Negatywnie wypowiada się ktoś z tej grupy mieszkańców, którzy blokowali to od samego początku. Ale moim zdaniem rzeczywistość wygląda inaczej. Ludzie wiedzą, że na takim i takim etapie będą musieli wydać nieruchomości, nie ma takiej sytuacji, że ktoś musi się wyprowadzić natychmiast i znajdzie się w tragicznej sytuacji. Z tego co wiem, nie ma większych problemów społecznych poza głosami osób, które będą niezadowolone niezależnie od tego, jaka nie byłaby cena – ocenia Włodarczyk.
I podtrzymuję przytoczone słowa – kiedyś będziemy z tego zadowoleni. Musimy mieć świadomość: świat się otwiera, tylko trzeba popatrzeć przyszłościowo – komentuje na koniec.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS