A A+ A++

Pękające i cieknące rury potrafią w kilkanaście minut zniszczyć całe mieszkanie lub dom. Jeśli właściciele nie ma na miejscu i nie ma komu odciąć dopływu wody straty mogą być ogromne. Przekonał się o tym na własnej skórze izraelski inżynier i wynalazca.

Inżynier Moshe Ravid stworzył wodomierz oparty na sztucznej inteligencji o nazwie WINT, po tym jak po powrocie do domu okazało się, że pękła rura i całe popołudnie spędził na usuwaniu wody, która zalała niemal cały dom.


Tak powstał WINT – wodomierz, który jest zintegrowany z systemem rur w budynku. Dzięki zastosowaniu AI urządzenie „uczy się” jak wygląda normalny przepływ wody przez rury, potrafi wykrywać anomalie i w razie konieczności automatycznie odcina dopływ wody, by zapobiec zalaniu – wyjaśnia Yaron Dycian, dyrektor ds. produktów i strategii w WINT Water Intelligence, startupu z siedzibą w Tel Awiwie.

Dane można w każdej chwili odczytać za pomocą aplikacji na smartfonie. Wodomierz komunikuje się z chmurą za pośrednictwem sieci komórkowej i dostarcza analizy oraz alerty w czasie rzeczywistym.

Mimo, iż technologia ta została pierwotnie opracowana z myślą o domach prywatnych i indywidualnych użytkownikach, to od kilku lat cieszy się popularnością wśród firm, które chcą nie tylko zapobiegać uszkodzeniom w swoich pomieszczeniach, ale także ograniczyć marnowanie wody.

WINT od 2019 jest obecny na rynku amerykańskim, gdzie z jego rozwiązań korzysta już m.in. Microsoft, HP i Mastercard, a także w Europie.

Według specjalistów przewaga izraelskiego startupu nad rozwiązaniami konkurencji jest taka, że WINT radzi sobie nie tylko z niedużymi wyciekami wody w domach prywatnych i mieszkaniach, ale także z zabezpieczeniem systemów kanalizacyjnych dużych budynków biurowych, zakładów produkcyjnych oraz budów.

Pęknięta rura potrafi poważnie uszkodzić nie tylko już gotowy budynek, ale także taki w trakcie konstrukcji. Wyciek wody na 20 piętrze biurowca oznacza zniszczenia na wszystkich piętrach poniżej wycieku, a to oznacza często straty liczone w dziesiątkach milionów dolarów.

Paul Connolly, dyrektor techniczny Mace, firmy, która budowała m.in. londyński biurowiec The Shard oraz London Eye powiedział CNN, że podczas budowy wielokrotnie dochodzi do pęknięcia rur i dotychczas było to uważne za … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonad 400 pracowników śląskich kopalń zmaga się obecnie z wirusem SARS-CoV-2
Następny artykułLOT: Osoby bez negatywnego testu na COIVD-19 nie polecą na Ukrainę