Jak zabawić wnuki, panie prezesie Latoszyna Zdroju?
15 lipca, piątek, o godzinie 18.20 nie mogliśmy w Latoszynie Zdroju pojeździć z wnukami ma czoperach i napić się wody mineralnej. Pijalnia zdroju jest czynna od 11.00 do 18.00. Klucz do łańcucha czoperów jest w pijalni, zamkniętej.
Działa oczywiście tężnia, basen i toaleta. Ale w letnie, ciepłe wieczory, szczególnie weekendowe, można byłoby przedłużyć pracę pijalni wód. W końcu Latoszyn z tego chce słynąć: z wód mineralnych.
Poza tym ani czopery, ani woda nie są za darmo. Choć woda niby tak, ale aby się jej napić trzeba kupić kubeczek za 1 zł., do pojemników prywatnych woda nie jest nalewana. Ale czopery mają już swoją cenę: pół godziny 12 zł, 15 minut – 7 zł.
W piątek w Latoszynie było dużo ludzi z dziećmi. Placyk zabaw był wykorzystany. Czopery też budziły zainteresowanie, ale łańcuch skutecznie hamował zapędy malców, aby nimi pojeździć. Natomiast prywatny przedsiębiorca sprzedawał lody, napoje i słodycze. Widać nie wszyscy gardzą kilkudziesięcioma złotymi.
Pojechaliśmy do ogródka jordanowskiego. Tutaj też dużo ludzi z dziećmi. Dębiczanie po pracy korzystali z uroków spokojnego wieczora. Wody można się było napić z ujęcia Wodociągów Dębickich.
Na zdjęciu: moim wnukom woda z Wodociągów Dębickich ukoiła smutek po wizycie w Latoszynie Zdroju.
Andrzej Janiec
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Jak zabawić wnuki, panie prezesie Latoszyna Zdroju?. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS