- Od miesiąca w całej Polsce funkcjonuje “zdalne nauczanie”. Cierpliwość wszystkich jest poddawana próbom. Dotyczy to również szkół specjalnych
- Wszystkie zajęcia prowadzone zdalnie w takich szkołach muszą odbywać się w asyście rodzica. To ogromne wyzwanie dla dzieci, ich rodziców i nauczycieli.
- – Rodzice muszą włożyć dużo wysiłku, by pomóc dzieciom zrozumieć, ale też zrealizować przekazaną treść. Często najpierw sami czytamy, oceniamy – mówi matka dziecka z zespołem Downa
16 kwietnia minął dokładnie miesiąc, od kiedy szkoły zostały zamknięte dla uczniów. Ograniczenia, które planowano początkowo na dwa tygodnie, wydłużone zostały o kolejne tygodnie. Wciąż nie wiadomo, kiedy dzieci wrócą do szkół.
Od 25 marca, obowiązuje rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej o obowiązku realizowania podstawy programowej, którą obecnie można wypełniać jedynie dzięki zdalnemu nauczaniu. Tym wytycznym podporządkowały się, z lepszym lub z gorszym skutkiem, szkoły w całej Polsce. Również te, w których uczą się dzieci z niepełnosprawnością intelektualną.
*
Rozmawiamy z Magdaleną Skorupą-Grajner, wicedyrektorką i założycielką Niepublicznej Specjalnej Szkoły Podstawowej “Arka Noego” w Katowicach, w której uczy się jej córka Małgosia.
– Nauka dla naszych dzieci jest bardzo ważna. Odwołane zajęcia, czy choroba powodująca, że nie możemy brać udziału w ćwiczeniach, to dwa kroki w tył: w rehabilitacji, zdobywaniu umiejętności, poznawaniu nowych i utrwalaniu wypracowanych kompetencji. To takie wtaczania kamienia pod górę, który czasem wyślizguje się z rąk. Systema … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS