Chcemy utrzymać dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami – oświadczył we wtorek rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid. Po ewakuacji ostatnich żołnierzy amerykańskich z lotniska w Kabulu, talibowie przejęli kontrolę praktycznie nad całym Afganistanem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Amerykańska akcja ewakuacyjna z Afganistanu dobiegła końca! Tymczasem Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła… rezolucję
To zwycięstwo „wszystkich” Afgańczyków – powiedział rzecznik talibów.
Gratulacje dla Afganistanu (…). To zwycięstwo jest nasze, nas wszystkich. Chcemy mieć dobre relacje z USA i światem
— zadeklarował Mudżahid na lotnisku w Kabulu.
Według rzecznika talibów, „klęska Amerykanów to lekcja dla innych, którzy chcieliby nas pokonać”.
Po 20 latach pokonaliśmy ich, nasz kraj jest teraz wolny
— skomentował jeden z talibskich strażników lotniska.
To jasne czego oczekujemy. Chcemy szariatu, pokoju i stabilności
— dodał.
Szef Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM) generał Kenneth F. McKenzie ogłosił w poniedziałek zakończenie trwającej niemal 20 lat wojskowej misji USA oraz akcji ewakuacyjnej w Afganistanie. Ostatni amerykański samolot odleciał z Kabulu o 23.59 czasu lokalnego (godz. 21:29 w Polsce).
Rezolucja ONZ
Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ o zabezpieczeniu lotniska musi zostać wprowadzona w życie. (Talibowie) są w trakcie rozmów z Katarem i Turcją dotyczących zarządzania lotniskiem
— powiedział Jean-Yves Le Drian w telewizji France 2.
Musimy żądać tego, by dostęp do lotniska był bezpieczny
— oświadczył szef francuskiej dyplomacji.
Le Drian zaznaczył, że ze swej strony rząd Francji musi dalej wywierać presję na talibów, ale nie zamierza z nimi negocjować.
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła w poniedziałek rezolucję, w której wezwała talibów by dotrzymali swego zobowiązania dotyczącego zagwarantowania bezpiecznego wyjazdu wszystkim, którzy chcą opuścić Afganistan. W rezolucji RB stwierdza, że „oczekuje”, iż talibowie dotrzymają wszystkich swoich zobowiązań, zwłaszcza w odniesieniu do „bezpiecznego” i „uporządkowanego” wyjazdu z Afganistanu „Afgańczyków i cudzoziemców” już po wycofaniu się wojsk USA.
Co z ambasadą USA w Kabulu?
Ambasada Stanów Zjednoczonych w Kabulu zawiesza swoją działalność – poinformowało we wtorek amerykańskie przedstawicielstwo dyplomatyczne w stolicy Afganistanu w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej.
Wraz z wycofaniem się personelu dyplomatycznego USA z Kabulu, będziemy pomagać amerykańskim obywatelom i ich rodzinom w Afganistanie z Ad-Dauhy w Katarze
— przekazano w komunikacie.
Ilu obywateli USA nie udało się ewakuować?
Szef dyplomacji USA Antony Blinken poinformował w poniedziałek, że w Afganistanie pozostało ponad 100 Amerykanów, którzy wyrazili wolę opuszczenia kraju. Jak dodał, USA będzie nadal pomagać im wydostać się z Afganistanu.
Blinken powiedział, że liczba obywateli USA chcących opuścić kraj mieści się między 100-200, jednak precyzyjne jej określenie nie jest łatwe.
Wielu z nich to wieloletni mieszkańcy Afganistanu. Wielu to podwójni obywatele z głębokimi korzeniami. Dla wielu jest to bolesny wybór
— powiedział sekretarz stanu USA.
Zapewnił jednak, że „zobowiązanie Ameryki” wobec nich trwa dalej, także wobec tych, którzy zmienią zdanie na temat pozostania w kraju.
Blinken podkreślił, że w ciągu ostatnich 18 dni amerykańscy dyplomaci wykonali ponad 55 tys. telefonów i wysłali 33 tys. e-maili do obywateli USA w Afganistanie, dając im wiele możliwości opuszczenia kraju. Stwierdził też, że operacja ewakuacyjna była jednym z najtrudniejszych wyczynów w historii, choć przyznał, że „dziesiątki tysięcy” afgańskich współpracowników USA i innych narażonych na represje Afgańczyków pozostało w kraju.
Nasze zobowiązanie wobec nich nie ma terminu końcowego
— powiedział Blinken, dodając że USA będą wywierać presję na talibach, by pozwolili na emigrację afgańskich sojuszników Ameryki.
Misja dyplomatyczna
Rozpoczął się nowy rozdział w historii zaangażowania Stanów Zjednoczonych w Afganistanie. Nasza misja wojskowa się zakończyła. Rozpoczęła się misja dyplomatyczna
— oznajmił.
Jednocześnie poinformował, że ambasada USA w Kabulu przeniesie się do Dauhy w Katarze i stamtąd będzie koordynować m.in. międzynarodowe rozmowy z talibami, by zapewnić, że zrealizują swoją obietnicę umożliwienia opuszczenia kraju przez wszystkich, którzy tego chcą, w tym „tych, którzy pracowali z Amerykanami”.
Talibowie chcą międzynarodowego uznania. Ale na jakiekolwiek uznanie czy wsparcie będą musieli zasłużyć
— powiedział Blinken.
Jak wyjaśnił, ma przez to na myśli m.in. umożliwienie swobodnego przepływu osób, dotrzymanie zobowiązań ws. walki z terroryzmem, powstrzymanie się od odwetów i szanowanie praw człowieka.
Szef dyplomacji USA zapowiedział też, że Ameryka będzie kontynuować pomoc humanitarną dla Afganistanu, zaznaczając, że będzie ona płynąć nie do nowych afgańskich władz, lecz m.in. agencji ONZ i organizacji pozarządowych.
Kilkuset obywateli brytyjskich zostało w Afganistanie
Liczba brytyjskich obywateli wciąż przebywających w Afganistanie sięga kilkuset – powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab.
Wiem, że liczba obywateli Wielkiej Brytanii, przedmiot szczególnej odpowiedzialności dla ministerstwa spraw zagranicznych, spadła teraz na bardzo niski poziom, niższe kilkaset, biorąc pod uwagę, że zabraliśmy w sumie 5000
— mówił Raab w stacji Sky News.
Dodał, że większość z tych, którzy pozostali, to „trudne przypadki”, gdzie nie jest jasne, czy kwalifikują się do pomocy, ponieważ nie mają dokumentów.
W piątek minister obrony Ben Wallace szacował, że w Afganistanie wciąż przebywa ok. 100-150 Brytyjczyków, z których część zostaje tam dobrowolnie.
Raab poinformował, że od kwietnia z Afganistanu wydostało się ponad 17 tys. Brytyjczyków, afgańskich współpracowników sił brytyjskich i innych osób uznanych za szczególnie narażone na niebezpieczeństwo ze strony talibów.
Jak informowano w sobotę, gdy zakończyła się prowadzona przez brytyjskie wojska operacja ewakuacyjna, w trakcie dwóch tygodni jej trwania, wywieziono z Afganistanu ponad 15 tys. osób, w tym ok. 5000 obywateli brytyjskich, ponad 8000 uprawnionych Afgańczyków i pewną liczbę obywateli innych państw.
CZYTAJ TAKŻE:
-Szokujące doniesienia z Afganistanu. Rząd USA utrudnia ewakuację chrześcijan? „Departament Stanu blokował nas na każdym kroku”
-Afgański pułkownik odrzuca oskarżenia Bidena: Toczyliśmy ciężkie walki z talibami. To politycy przegrali tę bitwę, a nie armia
-Czy NATO przeżyje afgańską porażkę? „Europa odbiera obecnie przyspieszoną lekcję własnej słabości”
mm/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS