W ubiegłym tygodniu rząd zdecydował o skierowaniu do szpitali żołnierzy, którzy — według pierwszych informacji — mieli zbierać informacje o liczbie wolnych łóżek. Jak jednak rzeczywiście wygląda pomoc żołnierzy?
Mamy dwa poziomy wsparcia. Pierwszy to pomoc w prowadzeniu wstępnej oceny: żołnierze mierzą temperaturę, przeprowadzają wywiad z pacjentami — mówi płk. Mirosław Bryś, dowódcę 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.— Wspieramy placówki medyczne również w zakresie logistycznym, administracji czy przygotowaniu przyszpitalnych izb przyjęć. Drugi poziom to pomoc personelowi medycznemu na salach, gdzie leżą chorzy. Na tym drugim poziomie są ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze będący równocześnie naszymi żołnierzami, oraz wszyscy ci po kursach np. w zakresie opieki nad pacjentem leżącym, kursie pierwszej pomocy czy szkoleniu z pobierania wymazów.
Żołnierze WOT udzielają też wsparcia sanepidowi oraz seniorom, podopiecznym domów pomocy społecznej. Nie zapominają również o kombatantach, którym każdego dnia dostarczają posiłki.
— Wspomagamy przyszpitalne punkty poboru wymazów, posiadamy również mobilne zespoły pobierania wymazów, które jeżdżą po całym województwie. Szczególnie do osób starszych, czy schorowanych, ale też zgłaszających objawy i niemających możliwości dojechania do szpitala — dodaje płk Bryś. — Nie możemy ich zostawić samych. Posiadamy również punkty drive-thru, które począwszy od zabezpieczenia logistycznego, przez samo pobieranie wymazów, zabezpieczają żołnierze OT. Jeden jest w Elblągu przy hali MOSiR-u, drugi w Olsztynie przy Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Sanepid kieruje osoby potencjalnie zakażone do punktu wymazu, wystawia numer zlecenia i na jego podstawie robimy wymaz bez konieczności wysiadania z samochodu — dodaje.
Żołnierze 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej pomagają w ponad 60 placówkach w całym województwie. Nie udałoby się to, gdyby nie pracodawcy.
— Należą im się wielkie podziękowania za umożliwienie ich pracownikom, a moim żołnierzom, pełnienia służby w naszych szeregach. To nie odbywa się tylko przez dwa dni w miesiącu, czyli tyle, ile zakładały szkolenia. Potrzeby i zaangażowanie żołnierzy są znacznie większe — przypomina płk Bryś…
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w czwartkowym (12 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
***
Dołącz do nas!
“Maseczka to znak solidarności”. To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale “z dystansem”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS