Trzecim rejonem, gdzie uchował się bruk w Łomży, jest fragment ul. Wiejskiej, naprzeciw budynku dawnego Szpitala Św. Ducha z lat 80. XIX wieku. Rozbudowa w 1824 r. dodała miastu Wiejską, tak jak kilka nowych ulic w sąsiedztwie: Nadnarwiańską, Piękną i Ogrodową… Napisałem to w portalu 4lomza.pl ponad 3 lata temu. Dzisiaj to nieaktualne – nie ma śladu po tym bruku. Zalali go asfaltem.
Ponad 600-letnia Łomża zabytków ze swojej książęcej i królewskiej historii nie ma prawie wcale, a jeśli nawet jakieś mizerne resztki budynków sprzed 100 czy więcej lat przetrwały, to – z wyjątkami – nie ma się czym chwalić. Mało efektowne architektonicznie, proste i zazwyczaj zaniedbane rudery nie przydają splendoru miastu. Są niemym dowodem bezsilności władz Łomży i konserwatorów zabytków oraz obojętności mieszkańców. W polskim myśleniu zajmowanie się badaniem dziejów i szacunek dla przeszłości to hasła na akademię albo rocznicę. Dużo wtedy można usłyszeć sloganów o miłości Ojczyzny i patriotyzmie, jednak nie przekłada się to na realia codzienne. Dlatego zabytki, nieliczne w Łomży, czekają sobie w milczeniu dziesiątki lat na rozpad w proch i i pył, a po gruzach przecież nikt nie będzie płakać. Tym bardziej nikt nie będzie żałować bruku, bo jest nienowoczesny.
Urzędnicza mania ujednolicania
– Bardzo przykro mi się zrobiło, kiedy dowiedziałem się, że na ulicy Wiejskiej, tak jak wcześniej na Nadnarwiańskiej, nawet te resztki bruku zlikwidowali – komentuje nauczyciel polonista i fotografik Zbigniew Ciborowski. – Takie stare uliczki sprzed 200 lat, a w jeszcze wyższej części łomżyńskiego wzgórza starsze, tracą klimat starodawności. Projektanci i władze Łomży odbierają urok miejscom oryginalnym, ciekawym wizualnie, niezapomnianym. Upodabniają w manii przebudowywania takie stare ulice do zwykłych uliczek osiedlowych pomiędzy blokami z czasów komuny albo demokracji. To urzędnicza mania wycinania w pień drzew, zabetonowania przestrzeni, zaasfaltowania traktów, położenia polbruku, gdzie tylko się da… Bezduszna dążność do unifikacji otoczenia i mieszkańców.
Z czego bierze się skłonność urzędników na najwyższych stolcach w ratuszu do ujednolicania ulic, skwerów, podwórek i placów zabaw…? – Najważniejsi urzędnicy nie mają wyczucia estetycznego, nie mają doświadczenia w tworzeniu piękna i obcowaniu ze sztuką, są ślepi i głusi na różnorodność świata – twierdzi znany fotografik, nie wskazując na konkretnych ludzi, których trzeba się domyślić. – Kierują się łatwizną, w stylu piosenki Młynarskiego: “Przyjdzie walec i wyrówna”. Brak wyczucia i wyobraźni, pomieszany z brakiem wiedzy o dziejach miasta i braku odpowiedzialności za decyzje. Co gorsza, nikt nie włożył wysiłku, aby zachować dla młodego pokolenia urokliwe miejsce XIX w.
Na początku XXI wieku w Łomży toczyły się żywe i gorące dyskusje, czy warto wybrukować ulicę Farną. Admiratorem pomysłu i zapaleńcem był dziennikarz “Współczesnej” Sławomir Kaczyński. A gdyby się poddał, to dziś musielibyśmy woleć Farną i Długą wyasfaltowaną. I co, byłoby ładniej…?
Parking widokowy w środku Łomży
Kamienie z jezdni na Wiejskiej zniknęły – lecz czy stały się podbudową pod asfaltową wstęgę, nie wiem. Natomiast kamienie polne dzielnie łupane pojawiają się gęsto po prawej stronie ogrodzenia budynku po Szpitalu Św. Ducha, w którym dawno temu mieściło się Liceum Medyczne, zaś dzisiaj – Liceum Mistrzostwa Sportowego. Szkoła zasłużenie nosi miano, gdyż uczą się w niej faktycznie mistrzowie Polski. Wprawdzie następne pokolenia będą stąpać – hm… – po polbruku? i po asfalcie, to na murku zobaczą inną fakturę, na wysokość około pół metra, tworzącą obramienie dla zieleńca.
– Do końca października zakończą się roboty na ul. Wiejskiej – mówi insp. Łukasz Czech z ratusza. Ułożono pierwszą warstwę masy asfaltowej, a na całej długości zrealizowane są zjazdy i chodniki. Prace brukarskie obecnie są prowadzone na powstającym parkingu na terenie po stacji paliw CPN. Ulica Wiejska została wielkim placem na około 40 czy 50 samochodów odgrodzona od wjazdu w Wojska Polskiego. Jeżeli nie pojawią się drzewa, plac będzie ohydnym wizualnie “złomowiskiem” aut w samym środku Łomży przy międzynarodowej drodze krajowej – jak parking przy Legionów koło Maca. Aby wjechać i wyjechać z Wiejskiej, zrobiono wlot w Nowogrodzką naprzeciwko PUP. Może uprości to jazdę w sąsiedztwie ul. 3 Maja, ale ciekawe, jaka będzie organizacja ruchu i znaki.
Mirosław R. Derewońko
Tajemnicze mury i brukowane ulice… pod Łomżą
Kamienne schodki będą piękne… jak nigdy dotąd
Kocie łby zostaną na Zielonej
Bruk w Łomży jak na starówkach w Krakowie i Warszawie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS