Paczki znajomych z lat młodości z czasem ulegają powiększeniu o dodatkowych członków. Kiedy niektóre pary decydują się założyć rodzinę i mieć dzieci, należy oczekiwać pewnych naturalnych zmian w dynamice grupy. Znajomym zmieniają się priorytety, nie mają już tyle czasu na wspólne spędzanie czasu. Remedium na to wydają się wakacyjne wypady. Czy wyjazdy z pociechami znajomych mogą być pełne zabawy i wypoczynku? Opinie w tym temacie są skrajnie podzielone.
Wyjechali na wakacje ze znajomymi i ich dziećmi. Szybko tego pożałowali
“Od samego początku nic nie szło po naszej myśli. Dzieciaki zaczęły histerycznie płakać już po dwóch minutach siedzenia w samolocie. Wiem, że dzieci po prostu się boją, i jest to naturalna reakcja, ale po raz pierwszy spotkałam się z tak nieprzychylnymi spojrzeniami współpasażerów rzucanymi w moją stronę”, pisze w liście do Redakcji pani Agnieszka, jedna z naszych czytelniczek, która wybrała się na wakacje do Grecji wraz ze swoim partnerem, a także parą przyjaciół i ich dwójką dzieci.
“Nie chcę wyjść na jakąś okropną zołzę, ale naprawdę myślałam, że tam oszaleję. Obydwoje dzieciaków ma poniżej pięciu lat, więc spodziewałam się małego chaosu. Ale to, do czego doszło na tych wakacjach, przeszło moje najśmielsze oczekiwania”. Pani Agnieszka nie kryła w swoim liście rozgoryczenia. Wymieniła pokrótce, z czym musiała się borykać na długo wyczekiwanym urlopie.
“Niekończące się krzyki, piski i żądania. Czego maluchy sobie nie zażyczyły, to musiały dostać. Cały wyjazd był właściwie im podporządkowany. A najgorsze, że nasi znajomi zdawali się nie widzieć żadnego problemu. Biegali za swoimi pociechami jak służący”, wymienia czytelniczka. Dodaje, że punktem kulminacyjnym była kłótnia, która wywiązała się po tym, jak pani Agnieszka zwróciła uwagę rodzicom dzieci na ich zachowanie. “Jakbym odbezpieczyła zawleczkę w granacie. Znajoma nawrzeszczała na mnie, że skoro nie mam własnych dzieci, to ma się nie wypowiadać. I że powinnam być wdzięczna, że w ogóle chcieli z nami wyjechać na te wakacje”.
Po tych słowach pani Agnieszka, jak twierdzi, oniemiała. “Czy oni robili nam jakąś łaskę tym wyjazdem? Jak już to na odwrót!”, kończy wypowiedź. W ostatnim akapicie zaznaczyła, że do końca wyjazdu wszyscy unikali się jak ognia, a od powrotu do domu nie utrzymują ze sobą kontaktu.
Wakacje z dziećmi znajomych – hit czy kit?
Chcieliśmy przekonać się, czy doświadczenie pani Agnieszki było jednostkowe, czy rzeczywiście wyjazdy z dziećmi znajomych zawsze kończą się nieprzyjemnie. Zapytaliśmy więc w mediach społecznościowych o opinię naszych czytelników. Te okazały się dość rozbieżne.
“Kiedyś wyjechaliśmy z dzieciakami naszych przyjaciół. Cały wyjazd robiliśmy z chłopakiem za niańki, kiedy oni raczyli się winkiem i chodzili na romantyczne spacery po plaży”, skomentowała internautka. Inna z kolei miała zupełnie odmienne zdanie: “Nie widzę osobiście problemu w takich wczasach. Co roku jeździmy nad morze całą paczką i z trójką dzieci. Co prawda, sama z mężem mam jedną pociechę, więc może dlatego dla nas to wygląda inaczej”.
“Myślę, że to zależy od charakteru człowieka. No i sposobu wychowania. Jeśli rodzice dają sobie wchodzić na głowę dzieciakom, to jak niby mają je kontrolować na wyjazdach?”, zastanawia się jeden z komentujących. Jak więc się okazuje – sprawa jest bardziej złożona. Udane wakacje z dziećmi znajomych zależą tak naprawdę od wielu czynników.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS