Kto choć raz nie musiał brać urlopu lub chociaż ulotnić się na moment z pracy, by załatwić sprawę w urzędzie, należy do grona (pewnie niewielu) szczęściarzy. Może więc i urzędy powinny być otwarte dla petentów przynajmniej jedną niedzielę w miesiącu, tak by spokojnie załatwić sprawę?
Wielogodzinne kolejki po paszporty, zapchane wydziały komunikacji czy formalności związane ze zmianą stanu cywilnego – to tylko część spraw wymagających naszej osobistej wizyty w urzędzie.
Jedna z obietnicy wyborczych opozycji mówi o powrocie niedziel handlowych. Chce tego ponad połowa Polaków. Według Koalicji Obywatelskiej zabezpieczeniem praw pracowników byłaby gwarancja co najmniej dwóch wolnych weekendów w miesiącu i 200-proc. dniówki za pracę w niedzielę. Z kolei Trzecia Droga proponowała dwie niedziele handlowe w miesiącu bez konkretów.
Co gdyby rozszerzyć tę propozycję na urzędników państwowych? Choć wiele spraw można załatwić obecnie przez Profil Zaufany, to niekiedy wizyta w urzędzie jest konieczna. Często jednak musi się odbyć do godz. 17.00, a w niektórych przypadkach nawet do godz. 15.00, kiedy to większość osób pracuje. Czy dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie “niedziel urzędowych”, podczas których można byłoby załatwić sprawę w urzędzie właśnie w niedzielę? Zapraszamy do odpowiedzi w poniższej sondzie.
aw, jm
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS