A A+ A++

Choć hałas to pojęcie dalece subiektywne trudno się jednak nie zgodzić, że odgłosy robót drogowych, pędzących samochodów, tramwajów lub startujących samolotów przez większość osób są klasyfikowane jako dokuczliwe. Mieszkańcy miejskiej dżungli są nieustannie narażeni na uporczywe dźwięki metropolii, których niestety nie da się pozbyć. Na szczęście można się od nich skutecznie odizolować.

Autor: housemarket.pl 06 listopada 2020 12:07

Zgiełk nie tylko w wielkim mieście

Interpretacja dźwięku jako hałasu zależy między innymi od nastawienia psychicznego w stosunku do jego źródła, a także od rodzaju wykonywanej właśnie pracy czy sposobu wypoczywania. Dopuszczalne normy hałasu opisane są w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury i Budownictwa. W dzień w obszarze zabudowanym poziom hałasu nie powinien przekraczać 60 dB, w nocy zaś 50 dB. W pomieszczeniach mieszkalnych maksymalne wartości to 40 dB w dzień i 30 dB w nocy. Poziom natężenia dźwięku, przy którym zaczynamy odczuwać dyskomfort, wynosi 55 dB, a doświadczanie długotrwałego hałasu na poziomie ponad 75 dB wpływa niekorzystnie na nasze zdrowie.

Z uciążliwymi odgłosami możemy zetknąć się nie tylko w centrach miast – na pozornie spokojnych przedmieściach również czyhają na nas drażniące dźwięki z pobliskiej drogi ekspresowej, lotniska czy torów kolejowych. Co więcej, jesteśmy na nie narażeni nawet w naszych domach i mieszkaniach. Według raportu „Polska w decybelach” hałas na osiedlach mieszkaniowych, na których przeprowadzono pomiar, potrafił sięgnąć nawet 74 dB.

Częste przebywanie w hałasie wpływa negatywnie na ludzkie zdrowie i może objawiać się między innymi podwyższonym poziomem stresu, irytacją czy zaburzeniami snu i koncentracji. Ponadto, długotrwałe przeciążenie akustyczne organizmu może przyczyniać się do powstawania wielu chronicznych chorób, w tym depresji. Na szczęście, by ustrzec się przed konsekwencjami życia w głośnym, miejskim środowisku, nie musimy wcale przenosić się na odludne tereny i izolować od świata. Na początek wystarczy… wymiana szyb w oknach.

Szyba akustyczna, czyli między ciszą a hałasem

Dobre okno zaczyna się od odpowiedniego oszklenia. I choć kwestia ta może wydawać się oczywista, nie jest jednak wystarczająco często poruszana przez specjalistów czy sprzedawców, przez co przy wyborze okien większość z nas nadal kieruje się ich wielkością i kształtem, kolorem ram, rodzajem klamek czy izolacyjnością termiczną. Warto pamiętać także o parametrach, takich jak doskonała przezierność, a także zatroszczyć się o odpowiednią izolacyjność akustyczną oraz bezpieczeństwo.

Wybierając okna – niezależnie czy do nowobudowanego domu, czy remontowanego mieszkania – powinniśmy zadbać o to, by szyby nie tylko wpuszczały do wnętrz dużą ilość naturalnego światła, pomagały zatrzymać ciepło w pomieszczeniach i pozwalały oszczędzić na energii oraz ogrzewaniu, ale także (a może nawet przede wszystkim) – były bezpieczne i dźwiękoszczelne.

Izolacyjność akustyczna szyby zespolonej zależy od wielu czynników, takich jak na przykład różnej grubości tafle (jedna o 50 proc. grubsza od drugiej np. 4 i 6 mm) i odległości między nimi, czy rodzaj wypełnienia przestrzeni międzyszybowej. Na zwiększenie właściwości dźwiękochłonnych ma także wpływ zastosowanie specjalnej folii dźwiękoizolacyjnej PVB. Wykorzystanie szkła laminowanego pozwala zmniejszyć hałas nawet o 5 dB w stosunku do standardowej szyby. A taką różnicę ludzkie ucho odczyta już jako wyraźną zmianę na lepsze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAstraZeneca: wniosek o rejestrację szczepionki do końca roku
Następny artykułWzmocnij sygnał WiFi – na co zwrócić uwagę kupując repeater