A A+ A++

„Nie ma niczego bardziej okropnego i godnego pożałowania od człowieka, który wszystkie swoje godziny dnia przeznacza na zarabianie pieniędzy wyłącznie dla nich samych” – napisał John Davison Rockefeller w książce „Random Reminiscences of Men and Events”. Jeden z najbogatszych ludzi w historii sformułował tę sentencję w 1909 roku, niedługo przed przejściem na biznesową emeryturę, kiedy to bardziej zajmowała go filantropia niż pomnażanie majątku. Zapewne nie przypuszczał, że jego potomkowie aż nadto wezmą ją sobie do serca.

John D. Rockefeller przeżył 97 lat, w większości tłustych. Poprzez założony w 1870 roku Standard Oil kontrolował około 90 proc. amerykańskiego rynku paliwowego. Został pierwszym miliarderem w historii, w pewnej chwili posiadał fortunę o wartości około 1,5 proc. PKB Stanów Zjednoczonych. Szacuje się, że w szczycie kariery dysponował majątkiem większym niż skumulowane fortuny Billa Gatesa, Amancio Ortegi, Jeffa Bezosa i Warrena Buffetta, czterech najbogatszych ludzi świata, w sumie o równowartości dzisiejszych 340 mld dolarów.

Ze stworzonej przez Johna D. Rockefellera fortuny został zaledwie odprysk. Według „Forbesa” majątek klanu Rockefellerów jest wart „jedynie” 11 mld dolarów. Następcy Johna D. Rockefellera nie mieli ani jego talentu biznesowego, ani podobnych do jego ambicji. Choć akurat pomysł na rozdrobnienie rodzinnego majątku wyszedł od jego twórcy.

Jak John D. Rockefeller zbudował fortunę

Zanim John D. Rockefeller zbudował własny mit i stał się uosobieniem sukcesu, przez wiele lat był biznesowym szwarccharakterem. Drapieżnym kapitalistą, który wszelkimi dostępnymi sposobami dążył do zmonopolizowania rynku naftowego. Rockefeller był wrogiem zarówno opinii publicznej, jak i regulatorów, musiał zmierzyć się z zarzutami niszczenia konkurencyjnych rafinerii i firm wydobywczych. Kiedy walczył o europejski rynek paliwowy z braćmi Nobel, zalał kontynent produktami ropopochodnymi w dumpingowych cenach, a koszty wojny cenowej przerzucił na konsumentów w USA. Amerykańska prasa nazywała go „Dusicielem z Cleveland”.

Filantropia, której John D. Rockefeller oddał się w drugiej połowie życia, była dla niego zarówno rodzajem odkupienia, jak i sposobem na odbudowanie wizerunku. W 1913 roku – dwa lata po tym, jak Sąd Najwyższy uznał Standard Oil za monopol i zmusił firmę do podziału na kilkadziesiąt mniejszych spółek (takich jak ExxonMobil, Chevron czy BP) – biznesmen założył Rockefeller Foundation. Przy jej pomocy przeznaczył blisko 250 mln dolarów na cele charytatywne, między innymi na szpitale, uczelnie i pomoc weteranom wojennym. Historycy szacują, że łącznie rozdał nawet 550 mln dolarów, czyli o 200 mln więcej niż Andrew Carnegie, stalowy potentat i drugi najbogatszy Amerykanin w historii, który wytyczył nowoczesne standardy filantropii.

W rodzinie Rockefellerów najwięcej do powiedzenia mieli mężczyźni. Dlatego z pięciorga dzieci twórcy rodzinnej potęgi najważniejsze było najmłodsze z nich – John Davison Jr., jedyny syn miliardera. W przeciwieństwie do ojca nie miał naturalnych predyspozycji biznesowych. Był nieśmiały i brakowało mu pewności siebie. Trudne decyzje często podejmowali za niego doradcy, tacy jak przyszły premier Kanady William Lyon Mackenzie King czy prekursor współczesnego public relations Ivy Lee. To oni pomogli rodzinie Rockefellerów wyjść z kryzysu po masakrze w Ludlow – w 1914 roku korporacyjna policja Rockefellerów wraz z oddziałami Gwardii Narodowej krwawo stłumiła strajk górników zatrudnionych w Colorado Fuel and Iron Company, protestujących przeciwko obniżce płac. Doradcy przekonali Johna D. Juniora, że powinien spotykać się z górnikami i ich rodzinami, prowadzić regularne inspekcje fabryk i pojawiać się na publicznych wydarzeniach. Słowem: na tyle sugestywnie okazywać troskę o losy pracowników, aby odnotowała to prasa.

Z czasem Rockefeller Junior przejął inicjatywę w biznesie. Zdecydował się na zdywersyfikowanie działalności Rockefellerów i wejście w branżę nieruchomości. Wybrał jednak wyjątkowo niefortunny moment. U progu Wielkiego Kryzysu zainicjował powstanie Rockefeller Center, wielkiego kompleksu biurowego na Manhattanie, który dziś jest jednym z symboli rodziny. Budowa pochłonęła aż 1,5 mld dolarów. W dodatku Rockefeller zawarł z Columbia University niekorzystną umowę dzierżawy działki, która w ciągu kilkudziesięciu lat uszczupliła rodzinny majątek o 2,5 mld dolarów.

Junior znacznie lepiej radził sobie z wydawaniem niż kumulowaniem pieniędzy. Na filantropię przeznaczył około 540 mln dolarów. Za pośrednictwem założonej przez ojca fundacji wspierał medycynę i edukację. Jako zdeklarowany ekumenista finansował instytucje protestanckie i baptystyczne. Pomógł żonie Abby Aldrich Rockefeller w utworzeniu słynnego Museum of Modern Art (MoMA). Jego konikiem były zaś parki narodowe: kupił lub sfinansował utworzenie m.in. Grand Teton, Great Smoky Mountains i słynnego Yosemite.

Jaką fortunę zostawił po sobie Rockefeller Junior? Dokładnie nie wiadomo. Finansowe ślady zaczynają zacierać się już w 1934 roku, kiedy to syn najbogatszego Amerykanina w historii założył pierwszy rodzinny trust, mający zabezpieczyć fortunę i finansową przyszłość jego dzieci. Następny – tym razem dla wnuków, czyli czwartej generacji Rockefellerów – powołał do życia 18 lat później. Idea była taka, aby skumulowany rodzinny majątek przechodził z pokolenia na pokolenie, umożliwiając członkom rodziny komfortowe życie z odsetek. Dziś klan Rockefellerów liczy już blisko 200 osób.

Obciążeniem dla ich fortuny nie była je … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProfesor, modelka z wielkim cycem i problem z walizką
Następny artykułTrupy warte miliony – najgłupsze sposoby na przywrócenie do życia zmarłego filmowego bohatera