W ramach kampanii profrekwencyjnej do szczepień przeciwko COVID-19 zachęcać będą młodych ludzi influencerzy i youtuberzy – zapowiedział w środę pełnomocnik rządu ds. narodowego programu i szef KPRM Michał Dworczyk.
CZYTAJ TAKŻE:
— Nowa szczepionka również w Polsce od połowy czerwca? O jaką firmę chodzi? Do kogo należy decyzja? Minister Dworczyk odpowiada
— W Polsce wykonano już 16 372 436 szczepień przeciw COVID-19! W pełni zaszczepieni? To prawie pięć milionów Polaków
— Ostatni pacjent opuści szpital na Stadionie Narodowym już w niedzielę! Szef KPRM zapewnia: Większość infrastruktury pozostanie
Jak zachęcić młodych do szczepień?
W środę na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyła się konferencja prasowa szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, w czasie której podsumowywano działalność szpitalu tymczasowego zlokalizowanego w tym miejscu.
Dworczyk pytany był przez dziennikarzy m.in. o to, czy rząd ma plan na zachęcenie do szczepień przeciwko COVID-19 wśród młodych osób.
W ostatni piątek na Stadionie Narodowym rozpoczynaliśmy kolejną kampanię profrekwencyjną pod hasłem „ostatnia prosta” z panem premierem występowali sportowcy, którzy są głównymi bohaterami tej kampanii. Ta kampania będzie się rozwijać w najbliższych tygodniach
— zapewnił Dworczyk. Wyraził nadzieję, że przyniesie ona pozytywne rezultaty.
W ramach tej kampanii będą również włączane kolejne środki i formy przekazu m.in. influencerzy i youtuberzy, którzy będą się angażować po to, żeby właśnie do tych młodszych Polaków kierować przekaz związany ze szczepieniami
— mówił Dworczyk.
Dodał, że rząd planuje szereg różnego rodzaju działań profrekwencyjnych, o których na bieżąco będą przekazywane informacje.
Myślę, że też z czasem coraz więcej osób będzie dojrzewało do takiej decyzji o szczepieniu, a – ze względu na własne bezpieczeństwo, możliwość normalnego funkcjonowania, b – już w tej chwili pojawia się coraz więcej firm na przykład międzynarodowych przewoźników, którzy mówią że na pokłady samolotów nie będą wpuszczali pasażerów (…)
— podkreślił szef KPRM.
Przekonywanie Polaków do szczepień największym wyzwaniem
Dworczyk był pytany na konferencji prasowej, czy jesteśmy już na etapie programu szczepień, kiedy trzeba zwracać się do ludzi, by się szczepili.
Przechodzimy w tej chwili z fazy, gdzie największym wyzwaniem były dostępne szczepionki do fazy, kiedy będziemy musieli się skupiać na przekonywaniu Polaków do tego, żeby się szczepić. W tej chwili mamy około 48 proc. pełnoletnich Polaków, którzy albo zarejestrowali się na przyjęcie pierwszej dawki szczepionki, albo już przyjęli pierwszą dawkę
— podkreślił Dworczyk.
Dodał, że w ostatnich dniach spada dzienna liczba rejestracji.
To są oznaki tego, że musimy wspólnie z dużą determinacją zabiegać o to, żeby Polacy chcieli się zaszczepić. To też jest dowód na to, że pomiędzy deklaracjami, które wynikają z różnych badań (…), że miedzy 70 a 75 proc. osób chce się zaszczepić, a rzeczywistością jest pewna różnica, bo 75 proc., a 50 proc. to jest jednak pewna różnica
— zaznaczył szef KPRM.
Teraz wchodzimy w okres, gdzie największym wyzwaniem będzie przekonywanie jak największej części obywateli do zaszczepienia się
— powtórzył Dworczyk.
EMA rekomenduje drugą dawkę taką samą szczepionką
Na tę chwilę Europejska Agencja Leków (EMA) rekomenduje podawanie drugiej dawki tej samej szczepionki – wskazał w środę prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak.
Badanie Com-Cov sprawdza użycie różnych kombinacji zatwierdzonych szczepionek p/#COVID-19. Potencjalna możliwość ich łączenia, może umożliwić szybsze zaszczepienie większej liczby osób. Na tę chwilę EMA rekomenduje podawanie II dawki tej samej szczepionki
— napisał na Twitterze szef URPL.
Polscy pacjenci otrzymują cztery szczepionki przeciw COVID-19. Szczepionki firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca są dwudawkowe, zaś preparat opracowany przez Janssen Pharmaceutica NV, firmę z pionu farmaceutycznego Johnson & Johnson, wymaga podania jednej dawki.
Zgodnie z opublikowanymi przez Ministerstwo Zdrowia schematami szczepień, od poniedziałku, 17 maja 2021 r. dopuszcza się podawanie szczepionki Vaxzevria AstraZeneca w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu od 35 dni między dawkami (nie dłużej jednak niż do 84 dnia), a szczepionki mRNA Comirnaty od Pfizera i COVID-19 Vaccine Moderna – w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu od 35 dni (nie dłużej niż 42 dni).
Osoby, które przebyły chorobę wywołaną zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, mogą być zaszczepione przeciwko COVID-19 w terminie nie wcześniejszym niż 30 dni od dnia uzyskania pozytywnego testu na obecność wirusa SARS-CoV-2.
Dostawy szczepionek zaplanowane do UCK są realizowane terminowo
W środę zawiesił działalność punkt szczepień w Centrum Sportu GUMed w Gdańsku z powodu braku dostaw szczepionek – poinformowało Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych (RARS) Michał Kuczmierowski zapewnił, że zaplanowane dostawy do UCK są realizowane terminowo.
We wtorek Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku poinformowało, że od środy zawieszony będzie punkt szczepień ul. Dębowej 21 w Centrum Sportu GUMed. Powodem – jak napisano na oficjalnym profilu UCK w mediach społecznościowych – jest brak dostaw szczepionki Pfizer „w liczbach koniecznych do prowadzenia szczepień w tym tygodniu”.
Do końca maja szczepienia preparatem Pfizer będą kontynuowane jedynie w przypadku dwóch terminów. Jesteśmy gotowi w każdej chwili wznowić działalność, jak tylko otrzymamy szczepionki
— napisano.
Fakty są takie, że zabrakło szczepionek – nie dotarły do nas szczepionki. Szczepimy tutaj szczepionkami Pfizera
— powiedział w środę TVN24 dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Jakub Kraszewski.
To jest dla nas dziwna sytuacja. Dowiedzieliśmy się wczoraj z jakiegoś portalu, że to my sami skasowaliśmy szczepionki. (…) Po co mielibyśmy to robić? Natomiast cały czas ja też brałem udział w tych rozmowach, cały czas walczyliśmy o szczepionki, po to, żeby przybyło ich tutaj jak najwięcej
— dodał.
Jak poinformował w środę PAP prezes RARS Michał Kuczmierowski, UCK znało wielkość dostaw w maju i – w jego ocenie – nie zaplanował prawidłowo szczepień w poszczególnych tygodniach.
Dotychczas w maju UCK otrzymało 47 690 szczepionek, a zaplanowane do końca maja dostawy to 42 120 dawek. Czyli w całym maju punkt otrzyma około 90 tysięcy dawek szczepionek. Jednocześnie UCK zrezygnowało w maju z dostaw około 40 000 szczepionek – w tym 10 000 Moderny
— sprecyzował.
Kuczmierowski dodał, że wszystkie punkty szczepień otrzymują szczepionki uwzględniające przepustowość danego punktu, ale również wielkość dostaw szczepionek do Polski, a także dostępność terminów na szczepienie w danym regionie.
Wszystkie dostawy zaplanowane do UCK są realizowane terminowo i zgodnie z potwierdzonym harmonogramem. W pierwszej połowie maja dostarczyliśmy do UCK 32 370 Pfizer i 9 500 dawek AstraZeneca. W tym tygodniu zrealizowana została dostawa 5 220 dawek Pfizer, 500 dawek Moderna oraz 100 dawek J&J. W przyszłym tygodniu, o ile UCK nie odwoła dostawy, zaplanowane są dostawy 5 220 dawek Pfizer, 7 100 dawek Moderna, 7 500 dawek AstraZeneca i 200 dawek J&J
— wyliczał Kuczmierowski.
Prezes RARS podkreślił, że wiele punktów szczepień w Polsce ma większe możliwości szczepienia niż wielkość cotygodniowych dostaw, „ale wszyscy jesteśmy ograniczeni liczbą szczepionek dostarczanych przez producentów.”
Większość punktów rozumie te ograniczenia i dostosowuje do nich tempo szczepień. UCK jest podmiotem bardzo sprawnym i dobrze zorganizowanym – tym bardziej powinien prawidłowo zaplanować swoją działalność do realnych i możliwych dostaw szczepionek
— zaznaczył Kuczmierowski.
wkt/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS