Żurnalista do swojego studia zaprasza osoby z różnych branży. Czasem są to aktorzy, czasem biznesmeni, zdarzają się lekarze, tancerze czy modelki. Jednak jedna rzecz łączy tych wszystkich ludzi. Są popularni, a ich życie często jest na językach Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z ostatnich gości Żurnalisty była Paulina Gałązka. Rozmowa była naprawdę ciekawa i nie zabrakło w niej szokujących informacji. Aktorka podzieliła się z dziennikarzem chociażby tym, że w czasie przygotowywania się do roli w filmie “Dziewczyny z Dubaju”, dowiedziała się wiele o życiu arabskich eskort i potrafi rozpoznać profile takich dziewczyn w mediach społecznościowych.
Na początku Gałązka zaznaczyła, że może przekazać jedynie niektóre informacje, w których posiadaniu jest. Żurnalista przekonywał, że “może wszystko”, ale aktorka pozostała nieugięta i lojalna wobec swoich informatorów. A więc po czym można rozpoznać w sieci konta dziewczyn, które są eskortą?
– Przede wszystkim [konto – przyp. red.] wygląda jak reklama. Nie masz poczucia autentyczności osoby, jakby charakter konta był mocno reklamowy. To znaczy, że wszystko jest takie właśnie “Insta friendly”, czyli “Insta przyjazne”, że takie są wiesz, zdjęcia są mocno pod te algorytmy Instagramowe, porobione, to jest ta jedna, najważniejsza rzecz.
Dalej dodała, że nie ma na myśli reklam, które na Instagramie robią influencerzy dla różnych marek, tylko chodzi jej o reklamowanie samej siebie. Pokazywanie swoich zdjęć z różnych miejsc, szczególnie tych ekskluzywnych.
W wywiadzie poruszona została też wypowiedź aktorki – “Mam wrażenie, że ten polski świat medialny nie lubi k…a kobiet. Szczególnie młodych, ładnych kobiet”. Gałązka zapytała. – Tam był jeszcze większy kontekst nie? Na co usłyszała odpowiedź, że nie i chodziło wyłącznie o stwierdzenie, że media są złe.
– To było właśnie w tamtym roku. Mnie to osobiście nie spotyka, ale mam koleżanki, które naprawdę są na świeczniku w Polsce i widzę, jak one za nic są nielubiane. Bo być może to się po prostu klika. Fajnie by było, gdybyśmy odeszli od osądzania w tej przestrzeni publicznej. (…) Jest tyle takiej oceny, czy ze względu na płeć, czy ze względu na wygląd, obrażania, czy uprzedzeń, że fajnie by było, gdybyśmy bardziej się skupili na dogadywaniu i próbie zrozumienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS