A A+ A++

PRAKTYKI, KTÓRE MOGĄ NARUSZAĆ ZBIOROWE INTERESY KONSUMENTÓW

Uważam, że niedopuszczalne jest twierdzenie, że „lecznicze” herbaty, olejki eteryczne, nalewki, srebro koloidalne) są w stanie leczyć chorobę/ zapobiegać chorobie. Przedsiębiorcy, którzy wskazują w opisie oferty swojego towaru czy też na jego opakowaniu, iż ma on „działanie przeciwwirusowe” albo informują konsumentów, że oferują produkt rzekomo „chroniący przed zarażeniem COVID-19” mogą dopuszczać się praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Dla przykładu 31 marca 2020 roku Główny Inspektor Farmaceutyczny (dalej: „GIF”) wydał decyzję o sygnaturze PR.600.25.2020.JD.1, w której wstrzymał emisję telewizyjną reklamy produktu leczniczego Neosine Forte. W reklamie w formie spotu emitowanego w stacjach telewizyjnych użyto tekstu „To jedyne tabletki o podwójnej dawce. Działa na wirusy” oraz wizualizacji koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19 sugerując w tej sposób odbiorcy, że reklamowany produkt chroni swoim działaniem przeciwwirusowym. W ocenie GIF taka reklama wprowadzała konsumenta w błąd. GIF uznał, że przedmiotowa reklama w sposób wyjątkowo nieetyczny wykorzystała obowiązujący na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stan epidemii w związku z zakażeniem koronawirusem COVID-19 i związane z zaistniała sytuacją uczucie lęku i zagrożenia w społeczeństwie. Ponadto, zapewnienia te były niezgodne z charakterystyką produktu leczniczego zatwierdzoną przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych.

Sposób rozpowszechniania informacji nie tylko o produktach leczniczych, ale także o wspomnianych produktach kosmetycznych czy żywności, w tym suplementach diety, nie może wprowadzać konsumentów w błąd. Zakazem stosowania niedozwolonych praktyk, m.in. reklamy i oznakowania, objęto każdy towar, w stosunku do którego przedsiębiorca niezgodnie z rzeczywistością twierdzi, że posiada on właściwości lecznicze. Wystarczająca będzie potencjalna możliwość wywołania błędnego przekonania u konsumenta, że dany towar leczy/ zapobiega zachorowaniu na koronawirusa.

WYKORZYSTYWANIE POCZUCIA LĘKU PRZED PANDEMIĄ

Zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej: „u.z.n.k.”) „Czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest w szczególności: pkt 1 reklama sprzeczna z przepisami prawa, dobrymi obyczajami (…)”, pkt 2 „reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi”. Według art. 16 ust. 1 pkt 3 u.z.n.k. zakazana jest reklama „odwołująca się do uczuć klientów przez wywoływanie lęku”. Niedozwolone jest więc stosowanie przez przedsiębiorców reklamy nierzeczowej, odwołującej się do uczuć klienta, której przekaz może wywołać u odbiorców uczucie lęku, strachu przed zachorowaniem na koronawirusa skłaniające do podjęcia decyzji o nabyciu towaru.

Natomiast zgodnie z art. 10 ust. 1 u.z.n.k. „Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich”. Moim zdaniem ten artykuł będzie miał najczęstsze zastosowanie w praktyce. Dotyczy on każdego sposobu rozpowszechniania informacji o istotnych cechach towarów (oznakowania towaru/ jego opakowania, ulotek, banerów, instrukcji obsługi czy informacji umieszczonych w Internecie), które może wprowadzać konsumentów w błąd. Takie oznaczenie, w przeciwieństwie do art. 16 u.z.n.k., nie musi mieć celu reklamowego, może dotyczyć między innymi komercyjnego pochodzenia towarów. Ponadto, powyższy przepis może mieć zastosowanie zarówno do podmiotu, który wprowadził dany towar po raz pierwszy do obrotu, ale także innych przedsiębiorców, którzy wprowadzają go na rynek, np. do detalisty, dystrybutora czy hurtownika. Co więcej, popełnienie tego deliktu jest niezależne od winy i może wynikać zarówno z działania jak i zaniechania sprawcy.

PRAWO KONSUMENTA DO RZETELNEJ, PRAWDZIWEJ I PEŁNEJ INFORMACJI

Jednym z podstawowych praw konsumenta jest prawo do świadomego podejmowania decyzji w zakresie dokonywania wyboru towarów. Brak rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji może przybrać formę opisanych powyżej praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Za sprzeczne z obowiązującymi przepisami należy uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, a także wykorzystania jego niewiedzy lub strachu przed zachorowaniem na koronowirusa.

Przedsiębiorcy powinni działać odpowiedzialnie i wspierać prozdrowotne wybory konsumentów. Należy jeszcze przed wprowadzeniem danego produktu na rynek ustalić, nie tylko czy oferowany produkt spełnia wymagania określone w ustawach szczególnych, ale także czy jest oznakowany i reklamowany w sposób zgodny opisanymi powyżej zasadami uczciwej konkurencji. Wybrany przez przedsiębiorcę sposób prezentacji towaru powinien być przemyślany i skonsultowany z odpowiednimi specjalistami.

Każdy może zawiadomić Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: „UOKIK”) o podejrzeniu stosowania przez przedsiębiorcę praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd, w tym także wykazania prawdziwości twierdzeń reklamowych spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie takiej praktyki. Po zawiadomieniu UOKIK, Urząd może m.in. nakazać zaniechania przez przedsiębiorcę bezprawnych działań, a także nałożyć na niego karę finansową w wysokości maksymalnej do 10 % przychodu osiągniętego w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

Źródło: Radca prawny Natalia Basałaj

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRusza handel na Targowisku Miejskim w Starachowicach. Na początek owoce, warzywa oraz sadzonki i nasiona roślin
Następny artykułPGNiG przeznaczył 230 tys. zł dla szpitala w Lublinie