A A+ A++

Prawdziwa pizza to przede wszystkim odpowiednia mąka, od której zależy przede wszystkim to, czy ciasto na pizzę będzie sprężyste i elastyczne. Po jaką jednak mąkę powinniśmy sięgnąć? Najlepiej po włoską, czyli po typ 00, jeśli jednak nie znajdziemy jej w żadnym sklepie, to równie dobrze możemy kupić mąkę pszenną typ 450 lub 500.

Pierwszy rodzaj mąki pozwoli nam uzyskać cienkie ciasto o miękkim spodzie, natomiast dzięki drugiemu rodzajowi mąki nasze ciasto również będzie cienkie, jednak bardziej kruche. Jeśli wiemy już jaka mąka będzie najlepsza, to możemy przejść do procesu przygotowywania ciasta. Tradycyjny przepis na ciasto do pizzy składa się z sześciu składników, a mianowicie z mąki, drożdży, wody, oliwy (najlepsza będzie oliwa z oliwek extra vergine), cukru oraz soli. Jeśli sięgamy po świeże drożdże, to musimy pamiętać o tym, aby przygotować z nich rozczyn, mieszając ze sobą 25 g produktu z ciepłą wodą oraz odrobiną soli, ponieważ w innym przypadku ciasto nam po prostu nie wyrośnie. Przygotowany rozczyn należy umieścić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, a następnie wlać go do przesianej mąki, dodając do ciasta sól oraz oliwę.

Najważniejszym etapem przygotowywania doskonałej pizzy jest wyrabianie ciasta, które powinno trwać ok. 15-20 minut, ponieważ dopiero po tym czasie staje się ono gładkie, elastyczne i nie klei się do rąk. Przygotowane w ten sposób ciasto należy uformować w kulę, umieścić w misce, przykryć ściereczką i odstawić na kilkanaście minut w ciepłe miejsce. Gdy ciasto zwiększy swoją objętość, można zająć się jego formowaniem. Największym popełnianym przez nas błędem jest wałkowanie ciasta, które tak naprawdę powinno się rozciągać palcami. Gdy nasze ciasto jest już gotowe, możemy przejść do kolejnego etapu przygotowywania pizzy.

Doskonała pizza nie może oczywiście obejść się bez sosu pomidorowego, który nie powinien być jednak zbyt rzadki, ponieważ pizza, zamiast się upiec, to będzie się gotować. Sos do pizzy najlepiej przygotować ze świeżych pomidorów lub z passaty pomidorowej (dzięki niej będzie gęsty i nie przeniknie do ciasta), dodając do niej czosnek, oregano oraz odrobinę soli i pieprzu. Tak przygotowany sos możemy rozsmarować na pizzy, nie dając go jednak zbyt dużo, ponieważ w innym przypadku ciasto nie wyrośnie.

Przygotowując w domu doskonałą pizzę, musimy pamiętać o tym, aby na cieście nie kłaść zbyt wielu dodatków, ponieważ ich nadmiar może doprowadzić do tego, że ciasto się nie upiecze we właściwy sposób i będzie zbyt wilgotne. Czego nie powinno jednak zabraknąć na pizzy? Oczywiście dobrego jakościowo sera a najlepiej w tym przypadku sprawdza się mozzarella (należy bardzo dokładnie odsączyć ją z zalewy), która po roztopieniu idealnie się ciągnie i bardzo dobrze smakuje z pomidorowym sosem. Oprócz sera na pizzy powinien znaleźć się jakiś dodatek warzywny (np. oliwki, papryka, pieczarki, ogórki, kukurydza, cebula, rukola), a także mięsny (np. szynka, boczek, pepperoni), jednak musimy pamiętać o tym, aby nie przesadzać z ich ilością.

Ostatnim etapem przygotowywania doskonałej, domowej pizzy jest proces jej pieczenia. W tym przypadku najlepiej sprawdza się piec do pizzy, który z powodzeniem możemy zakupić w każdym sklepie zajmującym się sprzedażą sprzętu gospodarstwa domowego. Takie urządzenie sprawi, że nasza pizza upiecze się w odpowiedni sposób i z pewnością będzie smakować wyjątkowo. Jeśli jednak nie mamy takiego urządzenia, to naszą pizzę możemy przygotować na specjalnym kamieniu, który wcześniej należy rozgrzać w piekarniku w temperaturze 250 stopni Celsjusza (ok. 40 minut). Po tym czasie kamień możemy wyciągnąć z piekarnika, nakładając na niego ciasto i wkładając z powrotem do piekarnika na ok. 5 minut. Gdy czas ten minie, nasza doskonała pizza jest już gotowa.

Artykuł sponsorowany

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZabiorą meble, ale grzejników już nie
Następny artykułCo czwarty dłużnik ma mniej niż 36 lat