Trudno nam skupić się tylko na świętowaniu Wielkanocy, jeśli jesteśmy oddzieleni od swoich najbliższych, mamy obawy związane ze zdrowiem, z pracą i pieniędzmi, stresem związanym ze zbyt małą ilością miejsca osobistego, brakiem opieki nad dziećmi, niemożnością robienia rzeczy, które lubimy, brakiem znajomych i oczywiście obawami wywołanymi epidemią wirusa.
Czytaj też: Tragedia na rynku wtórnym mieszkań. Chętnych brak, a ceny nie maleją
Wielkanoc w cieniu koronawirusa. Jak ją przeżyć pozytywnie?
Pomimo tego, że dla prawie wszystkich z nas będą to zupełnie inne święta niż kiedykolwiek dotychczas, możemy cieszyć się faktem, że wciąż żyjemy, że nawet jak nie możemy spędzić tych świąt z najbliższymi, to wciąż możemy cieszyć się, że ich mamy i ten fakt celebrować. Jesteśmy w tym roku zmuszeni do wykorzystania swojej kreatywności w wymyślaniu strategii wirtualnego świętowania. Skupmy się na tym, co pozytywne: możemy mieć pierwszy raz w życiu święta bez ogromnych zakupów i wielodniowych przygotowań, które z pewnością popchnęłyby każdego w nas w wir stresu. Często później przemęczeni i zestresowani nie mieliśmy już wyrozumiałości dla najbliższych i łatwo się irytowaliśmy. W tym roku możemy wprowadzić zupełnie nowe zasady. Możemy postarać się, by te święta były możliwie najlepsze w tej sytuacji, ale możemy też zwyczajnie…… pozwolić sobie na kiepskie święta.
Nie zmuszaj się
Wiele osób się oburzy, bo przecież zawsze tak się staramy, stajemy na głowie, by wszytko było perfekcyjne. Dekoracje, tradycyjne potrawy, stroje, pisanki, koszyczki wielkanocne, ale przecież mamy też prawo do tego, by raz na jakiś czas mieć kiepskie święta. Albo przynajmniej średnie lub niedoskonałe czy po prostu inne. Nie zawsze wszystko musi być ekscytujące, idealne, pełne życia i wyglądać jak zdjęcie z Instagrama.
Nie musisz przez tydzień zdalnie pomagać konfigurować narzędzi do wideo-konferencji każdemu członkowi swojej rodziny. Jeśli nie chcesz czegoś robić i do czegoś się zmuszać – to tego nie rób. Nie musisz gotować 20 potraw, z których każda przypomina ci o innym członku rodziny, z którymi się w tym roku nie spotkasz.
Wszyscy mniej lub bardziej odczuwają już coraz mocniej skutki izolacji. Ludzie są wyczerpani, straumatyzowani, zestresowani, sfrustrowani. I wielu z nas potrzebuje dać sobie samej/mu wewnętrzne pozwolenie, by zrobić absolutne minimum i czuć się z tym w porządku, nie mieć potem wyrzutów sumienia. Zamiast robić szopkę, na którą nie masz ochoty i siły, dużo zdrowiej będzie się zwyczajnie wygadać komuś bliskiemu i powiedzieć, co naprawdę czujesz, opowiedzieć o tym komuś życzliwemu, nazywając swoje emocje. Wielu z nas będzie się czuło trochę osieroconych, trochę zagubionych a także przestraszonych. Nie dokładajmy sobie stresu oszukując samych siebie. Szczera rozmowa o tym, jak się czujemy lub nawet przelanie naszych uczuć na papier może zdziałać cuda – lęk oraz fizjologiczne objawy trudnych, nieprzyjemnych emocji słabną, jak je sobie uświadamiamy i się im przyglądamy.
Czytaj też: Sześć sygnałów, że zostaniesz zwolniony
Doceniaj się
Doceniajmy siebie za to, jak dobrze sobie radzimy, dajmy sobie samym i sobie nawzajem więcej uznania za to, jak się dostosowujemy. Bądźmy milsi i bardziej wyrozumiali, życzliwi i kochający – zarówno wobec siebie, jak i innych. Nie planujmy sobie setki zadań do wykonania w ramach przygotowań, ugotowania kilkunastu potraw i wykonania kilkudziesięciu dekoracji świątecznych – zaakceptujmy, że te święta będą średnie, albo nawet kiepskie. I nic się złego z tego powodu nie stanie. Jeśli ta opcja cię nie przekonuje, to może jesteś gotowa/ów włożyć więcej wysiłku i…zorganizować sobie niezapomniane święta?
Wiele osób ma ogromną potrzebę i chęć przebywania z rodziną w tym czasie, łaknąc zarówno towarzystwa, jak i wsparcia. I choć obecna rzeczywistość oraz konieczność odpowiedniego wyważenia tego pragnienia względem ryzyka zarażenia kogoś z najbliższych utrudnia bezpośredni kontakt, to go nie uniemożliwia.
Zobacz też: Firma, która zatrudnia mimo epidemii. Wszystko dzięki produkcji w Polsce
Jak dobrze wykorzystać czas Wielkanocy?
Oto kilka sposobów, aby w tym roku świętować Wielkanoc i stworzyć miłe wspomnienia pośród całego chaosu nieprzewidywalności, jaki nas otacza.
Przede wszystkim musimy zastanowić się, co chcemy i możemy zrobić wirtualnie?
Możemy wcześniej ściągnąć na nasze telefony, laptopy i domowe komputery aplikacje do wideorozmów oraz zadbać, by nasi najbliżsi, którzy nie mają na co dzień dostępu do technologii, dostali skonfigurowany i gotowy do użycia sprzęt, a ci którzy narzędzia i dostęp do internetu mają – by umieli ich używać.
Możemy zaplanować kilka połączeń z rodziną w ciągu dnia, lub zaplanować wielogodzinną wideorozmowę, do której włączają się te osoby, które chcą i wtedy kiedy chcą – tak jak to bywa w wielopokoleniowym domu podczas świąt.
Pomimo izolacji i ograniczeń ludzie wymyślają nowe sposoby obchodzenia świąt – choć osobno to jednak razem, udowadniając, że jak zwykle „konieczność jest matką wynalazku”. Oto garść pomysłów, co możesz zrobić:
- możesz zorganizować za pomocą aplikacji do wideorozmów wspólne malowanie pisanek, wspólne gotowanie z członkami twojej rodziny;
- można sobie też wcześniej zaplanować spotkanie z rodziną i wspólne śpiewanie, opowiadanie historii;
- można poprosić babcię czy wujka, którzy robią najlepszy w rodzinie żurek/pasztet/mazurek czy cokolwiek innego, by nauczyli przyrządzania tej potrawy swoje wnuki, prawnuki czy kuzynów;
- możecie robić konkursy na najpiękniejsze palmy, pisanki, mazurki, koszyczki czy wielkanocne baby – z głosowaniem poprzez ankiety on-line;
- a może opracujcie rodzinne quizy, gdzie na pytania dotyczące znajomości rodzinnych legend i anegdot odpowiadacie np. poprzez mentimeter.com czy kahoot … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS