Jak podkreśla Prymas Polski abp Wojciech Polak takie spotkanie to wyjątkowa okazja, by zobaczyć, jak Kościoły w innych krajach pomagają kapłanom w ich codziennym życiu i posłudze. „Przede wszystkim wracamy ubogaceni doświadczeniem spotkania, które miało wymiar międzynarodowy – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Polak. – Troska o kapłanów, o życie i posługę kapłanów jest troską, którą dzielimy wszyscy pod każdą szerokością geograficzną. I pierwsze nasze spojrzenie to nie tyle teoria, w jaki sposób zaradzić tym potrzebom stałej formacji, ale przede wszystkim właśnie wymiana doświadczeń, wysłuchanie siebie nawzajem, zobaczenie, jakie są w innych częściach świata nie tyle problemy, bo te problemy są podobne w wielu sytuacjach, ale w jaki sposób ta troska o stałą formację kapłanów jest realizowana?”.
Jak zauważa z kolei bp Damian Bryl, ordynariusz kaliski, „ważnym doświadczeniem, które na tym spotkaniu wybrzmiało, jest to, żeby tę pomoc podejmować w szerszych wspólnotach, nie tylko diecezjalnych. Słyszeliśmy od wielu uczestników, że wiele inicjatyw dzieje się na poziomie narodowym, choćby dlatego, że nie wszystkie diecezje mają możliwości tak szerokiej pomocy. Więc chcielibyśmy też pójść w tę stronę, pomagając kapłanom właśnie tak szerzej i głębiej, na poziomie naszego kraju”.
Nawiązując do tego tematu, abp Wojciech Polak zauważa, że w wielu grupach mówiono o tym, że wsparcia dla kapłanów nie można realizować w pojedynkę. „W wielu głosach, które słyszeliśmy, czy to chociażby z Brazylii, czy z innych miejsc, ukazano grupy armatorów, takie grupy formacyjne, które podejmują bardziej systemową pracę – mówi Prymas Polski. – I to są grupy złożone zarówno z osób duchownych, jak i świeckich specjalistów w różnych dziedzinach. I myślę, że to jest istotne doświadczenie, że możemy to robić nie w pojedynkę, ale właśnie razem, razem jako Kościół i razem też jako konkretni ludzie w tej rzeczywistości, których do tej współpracy będziemy zapraszać”.
Tematem watykańskiego kongresu była formacja stała kapłanów. Jak zauważa ks. Sławomir Sosnowski, rektor seminarium duchownego w Łodzi, takie podejście do towarzyszenia kapłanom w rzeczywistości jest czymś nowym, co nadal musi być wprowadzane w życie. „Ja patrzę z historycznej perspektywy – mówi ks. Sosnowski – bo mam 40 lat kapłaństwa za sobą. Jak ja byłem klerykiem, to było to oczywiste: kończy się formacja, wchodzisz teraz jako ksiądz w życie, teraz jest praca. Natomiast dzisiaj dużo się mówi, że formacja się nigdy nie skończy”.
Na ten sam aspekt zwraca też uwagę bp Damian Bryl. „Formacja jest rzeczywistością całożyciową – podkreśla. Czyli nie myślimy w kategoriach jest seminarium i potem coś jeszcze, tylko widzimy konkretnego kapłana, który zanim przyjdzie do seminarium już coś ważnego przeżył w swoim życiu wiary, seminarium chce to uszanować, chce go wprowadzić do posługi kapłańskiej, ale też wprowadzić w doświadczenie rozwoju, które ma trwać całe jego życie. W seminarium mówimy o towarzyszeniu całożyciowym, a nie tylko do święceń”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS