Pięcioro cudzoziemców, których rzekomo bali się mieszkańcy wsi Czerlonka, poprosiło w Polsce o ochronę międzynarodową. Na przystanku czekali na Straż Graniczną.
Informacja o cudzoziemcach w maleńkiej podlaskiej wsi Czerlonka, która leży między Hajnówką a Białowieżą, wywołała w zeszłym tygodniu histeryczną reakcję prawicy. “Newsweek” sprawdził więc okoliczności tego zdarzenia. Poprosiliśmy o komentarz aktywistów, którzy byli na miejscu i Straż Graniczną.
Najpierw jednak przypomnijmy kontekst prawicowej histerii.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS