W odległych czasach, kiedy to marzeniem każdego szczyla był He-man z Pewexu, na świat przyszedł nasz polski „Harry Potter”. Nie było wprawdzie Hogwartu, ale magiczna Akademia położona przy ulicy Czekoladowej, a bohaterem – zamiast okularnika walczącego ze złym czarodziejem – został charyzmatyczny wykładowca i banda jego małoletnich podopiecznych, łasych na przemycane im w „piegach” LSD.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS