Przez lata cieszyliśmy się, że spada spożycie wódki, a rośnie słabszych alkoholi. Miało to świadczyć o większej kulturze picia, o tym, że Polak nie zapija się “czystą” do nieprzytomności. Tyle że przemysł alkoholowy zastawił pułapkę, także na kobiety – mówi prof. Jan Chodkiewicz z Uniwersytetu Łódzkiego, badacz i terapeuta uzależnień.
Newsweek: “Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa”. Co pan, jako specjalista od uzależnień z 30-letnim stażem, ma do powiedzenia na temat teorii Jarosława Kaczyńskiego?
Prof. Jan Chodkiewicz: – Nie ma takiej prawidłowości. Owszem, kobiety szybciej niż mężczyźni się upijają, bo inny jest metabolizm przyswajania alkoholu u obu płci. Męski organizm składa się z większej ilości wody niż kobiecy, który z kolei wyposażony jest w sporą dawkę tłuszczu. Alkohol nie rozpuszcza się w tłuszczu, ale w wodzie, dlatego w większej dawce trafia do mózgu kobiety niż mężczyzny. Rolę odgrywa też różna u płci aktywność enzymów metabolizujących alkohol w żołądku. Oznacza to, że gdy kobieta i mężczyzna piją te same dawki alkoholu, kobieta może szybciej się upić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS