A A+ A++

Każdy z nas może być seniorem. Każdy też może być podopiecznym albo opiekunem starszej osoby. Nikt jednak nie uczy nas, jak opiekować się seniorami, jak wspierać w starości i samemu zachować energię do opieki. Ten temat warto poruszyć przy okazji Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych, który w tym roku przypada 28 lipca. Opiece nad starszymi osobami poświęcone są spotkania w ramach Konstancin Cafe, organizowane pod patronatem Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie. Rozmawiamy o nich z dyrektor NIGRiR prof. Agnieszką Neumann-Podczaską.

Politykazdrowotna.com: Czy spotkania w ramach Konstancin cafe wpisują się w hasło „Uczymy geriatrii wszystkich w systemie”?

Prof. Agnieszka Neumann-Podczaska: Tak, uczymy jej wszystkich w systemie, a w ramach Konstancin Cafe – szczególną grupę, czyli opiekunów formalnych i nieformalnych. Tych, którzy dziś są opiekunami albo za chwilę będą.

Skąd pomysł na Konstancin cafe?

Koncepcja wywodzi się z koncepcji Alzheimer Cafe, która powstała przed laty w Stanach Zjednoczonych. Miała na celu wsparcie opiekunów osób z chorobą Alzheimera, bo ta choroba jest bardzo niszcząca zarówno dla samego pacjenta, jak i rodzin. Konstancin Cafe kontynuuje tę misję uczenia standardów dobrego podejścia do podopiecznego, jak i tego, jak sobie poradzić z tą trudną opieką. Konstancin cafe to formuła swobodnych spotkań i rozmów. To lepsze niż taka stricte wykładowa.

Czego uczycie opiekunów osób starszych?

Jak tę opiekę dźwignąć. Starsza osoba jest bardzo wymagająca. Często narzeka, nie chce się poddać naszym zaleceniom, zgłasza ciągle nowe dolegliwości, często jest złośliwa albo oczekuje ciągłej uwagi. Uczymy, jak mądrze odpowiedzieć na jej potrzeby, czym ją odżywiać, co zaproponować na deser, jak leczyć w warunkach domowych np. powszechne dolegliwości takie jak ból głowy, bo przecież nie z każdą dolegliwością pójdziemy do lekarza. Uczymy, jak mądrze wybrać leki, suplementy, diety czy preparaty ziołowe w aptece. Jak poradzić sobie z pacjentem leżącym w kontekście odleżyn czy zmian skórnych. Uczymy, jak zorganizować czas, bo ta zajęciowość jest ważna. Ten dzień dla opiekuna i podopiecznego często jest długi.

Dajecie wsparcie opiekunom osób starszych?

Uczymy, jak sobie poradzić z samym sobą, bo ta opieka jest trudna.

Kto może wziąć udział w tych spotkaniach?

Odbiorcami zasadniczo są ludzie, którzy opiekują się albo będą się opiekować starszą osobą. Dziś rozmawiałam z seniorką sześćdziesięcioletnią, której mama jest dziewięćdziesięciopięcioletnia i ona sama, będąc seniorem stała się opiekunem.

A jak od Was trafiają opiekunowie?

Ogłaszamy tę koncepcję, wszędzie, gdzie możemy. Będziemy chcieli te inicjatywy zapowiadać wcześniej, dużo wcześniej, w różnych kanałach informacyjnych. Będziemy chcieli uruchomić specjalny formularz łatwych zapisów. Tutaj nie ma właściwie limitu. Na zakończenie wakacji, jeszcze raz w sierpniu, chcemy zorganizować kolejne spotkanie.  Chciałabym docelowo takie spotkania organizować na Spartańskiej w NIGRiR, w naszym ogrodzie. Najpierw jednak on wymaga rewitalizacji. Tego lata jeszcze chciałabym znaleźć się z koncepcją „Konstancin Cafe” w którejś z gmin, być może bardziej odległej od Warszawy, gdzie jest poczucie, że tam nikt z tą edukacją nie dociera. Już mamy sygnały, że niektóre gminy, które mają DPS czy ZOL chciałyby zorganizować u siebie takie spotkania.

Jakie problemy zgłaszają opiekunowie?

Wielolekowość to ogromny problem. Opiekunowie chcą wiedzieć, co można bezpiecznie dołączyć w ramach samoleczenia. Czy suplementy diety są bezpieczne dla seniorów? Jakie witaminy im podawać? Które zioła zaparzyć bezpiecznie? Pytają też o dietę, o to jak poradzić sobie z pacjentem z cukrzycą? Czy odchudzać, czy nie? Jak sobie radzić z dolegliwościami ruchowymi i jak aktywizować? Pytają, jak podnieść seniora? Jak namówić do spaceru? Jak zmotywować? O rady proszą też opiekunowie ludzi z zaburzeniami funkcji poznawczych, z chorobą Alzheimera.

Jak poradzić sobie z trudnymi zachowaniami podopiecznych?

Ci ludzie będąc pogubieni ze sobą, ze swoją pamięcią, stają się po prostu trudni, bo są nerwowi i bardzo gdzieś potrzebują uwagi, wyjaśnienia gdzie teraz jesteśmy, co się za chwilę wydarzy. Bo oni nie pamiętają. Musimy wejść w ich buty, by to zrozumieć, czyli musimy nauczyć się walidacji gerontologicznej.

Dużo mówicie o tzw. zajęciowości. Co to takiego?

To organizowanie czasu seniora tak, by był zajęty. Na przykład senior z zaburzeniami funkcji poznawczych jest pobudzony, chce wyjść z domu, bo uważa, że idzie do pracy, to zamiast mu przeczyć i mówić “słuchaj, dawno nie pracujesz, zostań, usiądź, spokojnie”, bo to jeszcze bardziej pobudza, to zrobić walidację. Poprosić go, by opowiedział, jak pracował, na czym jego praca polegała. Można dać tym ludziom symulację pracy. Jeśli ktoś pracował na poczcie, poprosić, by posegregował dokumenty. Ważne, by senior poczuł się potrzebny i ważny.

Słyszałam, że oglądanie starych zdjęć bardzo uspokaja seniorów.

To jest ciekawa koncepcja pracy ze zdjęciem, bo ludzie zagubieni w swojej pamięci, potrzebują odniesienia w czasie i miejscu. My – osoby w pełni sił i zdrowe – wiemy co było, jest i będzie za chwilę. Seniorzy z zaburzeniami funkcji poznawczych tego nie czują i są zaniepokojeni. Ich pamięć długotrwała nie jest zaburzona, i uspokajające będzie zdjęcie. Mówimy do tej osoby „Przypomnij sobie, opowiedz mi o tym”. Wtedy taka osoba się uspokaja, bo czuje, że pamięta. Odnajduje kontekst.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMilitarny Maskpol spod Częstochowy ma rekordowe zyski. Teraz czeka na nowego prezesa
Następny artykułFrancja bierze się za seks. “Boję się, że zostanę aresztowana”