rozwiń ›
Podłączanie kabli rozruchowych, nie tylko kolejność ma znaczenie
Zima pokazała pazury. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym mrozem. Termometry pokażą dwucyfrowe wartości. Synoptycy prognozują temperaturę minimalną w nocy od -17 do -14 st. C. Stąd powraca zmora kierowców, czyli problemy z uruchomieniem auta na mrozie.
Piłowanie rozrusznika jest bez sensu – można uszkodzić akumulator, który w niskiej temperaturze ma zmniejszoną pojemność. Także sam rozrusznik może odmówić współpracy, ponieważ przełamując opory zgęstniałego oleju zużywa więcej prądu i jest bardziej obciążony.
Co robić? Lepiej zapomnieć o metodach “na pych” lub “z linki” (uruchamianie rozpędzonego samochodu na 2. biegu). Szczególnie nowe auta znoszą to bardzo źle (obciążenia grożą uszkodzeniem dwumasowego koła zamachowego, ucierpi też katalizator, w skrajnych przypadkach pożarem nagromadzonej benzyny). Najlepiej jest “pożyczyć prąd” od innego samochodu.
Padł akumulator na mrozie? Zobacz, jak uruchomić samochód z kabli
Z danych niemieckiego automobilklubu ADAC wynika, że 40 proc. wszystkich awarii samochodów jest spowodowanych niesprawnym akumulatorem. Kierowcy dostrzegają znaczenie baterii dopiero w sytuacji, kiedy pojawia się problem z uruchomieniem silnika. Wtedy jest już za późno. Pierwsze sygnały o niesprawnym akumulatorze są zauważalne zdecydowanie wcześniej. W pojazdach konwencjonalnych są to przygasające kontrolki na desce rozdzielczej lub światła mijania w momencie, kiedy uruchamiamy silnik. Z kolei w pojazdach z systemem start/stop jest to ciągle pracujący silnik, nawet gdy pojazd jest zatrzymany na czerwonych światłach i funkcja start/stop jest aktywna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS