artykuł sponsorowany
Cofanie przebiegów, choć dziś jest zagrożone poważnymi karami, nadal jest utrapieniem na rynku używanych samochodów. Są jednak trzy metody, które pozwalają zabezpieczyć się przed kupnem auta, którego stan może stanowić zagrożenie dla życia i na pewno nie pozwoli na komfortową jazdę.
Przede wszystkim stan auta
We wnętrzu samochodu jest wiele elementów, których poziom zużycia będzie odzwierciedlał przebieg. Najczęściej w tym kontekście wspomina się o kierownicy czy fotelu, ale generalnie warto sprawdzić wszystkie przełączniki czy choćby pedały i mieszek dźwigni skrzyni biegów. Jasne – inaczej będzie odbijało się na samochodzie 200 tysięcy przejechane po mieście, a inaczej taki sam dystans autostradowy, jednak już na oko zwykle uda się powiedzieć, że przebieg rzędu 180 tysięcy kilometrów nie jest realny.
Jeśli sprzedający nie miał ochoty się za bardzo angażować w przygotowanie auta do sprzedaży, to zniszczone mogą też być klosze reflektorów przednich. Są wykonane z poliwęglanu, który łatwo matowieje.
Sprawdź historię samochodu po numerze VIN
Najszybszym sposobem jest sprawdzenie historii pojazdu po numerze VIN na przykład na sprawdzauto.pl. Raporty generowane przez tego typu usługi zbierają dane z różnych źródeł, a ponieważ dziś stan licznika spisywany jest często nawet przy zwykłej wizycie u mechanika, to i niezgodności we wskazaniach jest łatwiej wychwycić.
W teorii oczywiście zdarza się, że wskazania licznika są błędne przez jakiś bug w oprogramowaniu, ale nie oszukujmy się – w zdecydowanej większości przypadków, jeśli widzisz cofnięty przebieg, będzie to świadczyło o czyimś celowym działaniu.
Sprawdź licznik
W starszych autach, czyli tam, gdzie licznik jest analogowy, można go cofnąć mechanicznie, więc ktoś, kto nie ma wprawy, najpewniej zostawi przy tym ślady: rysy po demontażu, jakieś zanieczyszczenia itd.
Dziś większość aut – nawet tych mających lekko ponad 10 lat – ma liczniki cyfrowe. Tutaj do zmiany ich wskazań używa się komputera. Nie zawsze jest to wielki wyczyn, ale ktoś, kto nie do końca wie, jak się za to zabrać, może pozwolić na sprawdzenie oryginalnego stanu licznika. To możliwe szczególnie w nowszych autach, które zapisują różnego rodzaju ingerencje w ustawienia w pamięci i pozwalają później odtworzyć oryginalny stan. Tam, gdzie do wygrania jest więcej, można oczywiście całą operację przeprowadzić tak, żeby ślad po niej nie został, ale to będzie też kosztowało więcej, zatem i nie w każdym samochodzie taki manewr się opłaci.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS