W niedzielę rano rosyjskie środki masowego przekazu poinformowały o nocnej wizycie Władimira Putina w Mariupolu. Prezydent Rosji miał przylecieć do okupowanego miasta helikopterem, a potem wsiadł za kierownicę samochodu i przejechał ulicami miasta.
Według agencji Interfax, rosyjski przywódca jeździł samochodem po kilku rejonach Mariupola, kilka razy zatrzymując się. W trakcie podróży wicepremier Marat Chusnullin szczegółowo informował Putina o postępach prac budowlanych i restauratorskich w mieście i okolicach.
Wicepremier powiedział, że odwiedził szpital zaraz po “wyzwoleniu” miasta i “widział na własne oczy, że uchodźcy żyją, pacjenci zostają, a operacje przeprowadza się w sąsiednich budynkach”. – Cały sprzęt medyczny został zaminowany – stwierdził. – Normalni ludzie nie robią tego w ten sposób – skomentował Putin.
Rosyjska propaganda pokazywała także „radosne spotkanie” mieszkańców Mariupola z rosyjskim politykiem. Komentując wizytę Putina w Mariupolu, Kancelaria Prezydenta Ukrainy zwróciła uwagę, że przestępców zawsze ciągnie na miejsce zbrodni.
Nocna wizyta
Dlaczego Władimir Putin odwiedził Mariupol nocą? Decyzję Kremla o nietypowej porze odwiedzin tłumaczy się względami bezpieczeństwa i propagandą. Tymczasem służba prasowa Ministerstwa Obrony Ukrainy przedstawiła swoją teorię.
– Jak na złodzieja przystało, Putin odwiedził ukraiński Mariupol pod osłoną nocy. Przede wszystkim tak jest bezpieczniej. Poza tym ciemność pozwala mu podkreślić to, co chce pokazać – przekazał jeden z ukraińskich wojskowych.
Podkreśla się też, że w nocy służbom bezpieczeństwa łatwiej jest ochronić Putina przed nieplanowanymi spotkaniami z nielicznymi mieszkańcami miasta, którzy przeżyli rosyjskie bombardowania.
Czytaj też:
Prezydent Serbii: Naprawdę sądzicie, że Rosję można pokonać w miesiąc?Czytaj też:
Putin powiedział, dlaczego nie zaatakował Ukrainy w 2014 roku
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS