Ponad 250 zdarzeń odnotowali wielkopolscy strażacy podczas sylwestrowej nocy – ale były to głównie niewielkie pożary od fajerwerków. Na SOR trafił też nastolatek z poparzoną twarzą. Mimo to służby oceniają sylwester jako spokojny.
Nie odnotowano większych wypadków, a pożary, do których wyjeżdżali strażacy, to głównie niewielkie pożary śmietników czy zarośli spowodowane prawdopodobnie fajerwerkami. Nikt też nie odniósł obrażeń z ich powodu. Największym zdarzeniem był pożar drzewa, na które spadł fajerwerk, w Szlachęcinie pod Czerwonakiem.
Noc jako spokojną oceniają także lekarze z SOR Wielkopolskiego Centrum Pediatrii – ale tylko jeśli chodzi o rany od petard i rac. Dziecięcy SOR przyjął tylko jednego nastolatka z poparzoną twarzą, było też troje pijanych nastolatków, w tym 14-latka. Najwięcej ze 175 przypadków, jakie obsłużył tej nocy, dotyczyło grypy i przeziębień. I pod tym względem, jak ocenia Urszula Łaszyńska, rzeczniczka prasowa Wielkopolskiego Centrum Pediatrii, to był pracowity dyżur.
Źródło: Głos Wielkopolski / Radio Poznań / op. LŁ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS