A A+ A++

Mateusz Lipski: Każda pacjentka jest badana i kwalifikowana przez lekarza. Następnie w każdym oddziale odbywa się wspólne spotkanie lekarskie, gdzie każdy przypadek do operacji jest prezentowany i omawiany przez operatora. W ten sposób można przedyskutować wskazania, zastanowić się nad najlepszym sposobem postępowania, przedyskutować spodziewane trudności. Ewentualnie można zlecić badania dodatkowe, uwzględnić szczególne prośby pacjentki, skonfrontować alternatywne metody leczenia, dobrać zespół operujący – wszystko po to, żeby pacjentka miała najlepszą z możliwych opcji terapeutycznych. Te zasady są wspólne dla wszystkich interwencji chirurgicznych, zarówno dla interwencji ambulatoryjnej, jak i dla ciężkich operacji onkologicznych.

Operacja endometriozy metodą laparotomii (chirurgia otwarta) jest rzadkością, ponieważ nie daje więcej korzyści niż laparoskopia, a zdecydowanie zwiększa ryzyko powstania zrostów w jamie brzusznej, nie licząc znacznej blizny na ciele kobiety. Złotym standardem jest laparoskopia, coraz częściej również są wykonywane zabiegi wspierane robotycznie. System opieki zdrowotnej we Francji nie jest doskonały, jednak w moim przekonaniu został stworzony tak, że każda pacjentka i pacjent potrzebujący pomocy medycznej są równo traktowani i otrzymają najlepsze dostępne leczenie, niezależnie od statusu materialnego. Pacjentki, u których występują wskazania do operacji robotycznych, mają zapewnioną opiekę przez system, a ewentualne dopłaty ze strony pacjentów najczęściej mają na celu zwiększenie komfortu pobytu w szpitalu (np. pojedynczy pokój, usługi osobiste itp.).

Jakie względy medyczne decydują o wyborze metody robotycznej dla danej pacjentki?

– Jako takich czynników nie ma, natomiast w przypadkach kobiet, u których wykluczono wszystkie inne przyczyny niepłodności i występuje objawowa endometrioza, postępowanie w leczeniu niepłodności nie przynosi efektów, a dodatkowo objawy mają tendencje do nasilania się, operacja może zredukować dolegliwości. Operacja wykonana przy użyciu robota dodatkowo – w porównaniu z pozostałymi metodami – w sposób statystycznie istotny redukuje prawdopodobieństwo wystąpienia zrostów pooperacyjnych, co jest zawsze dodatkową korzyścią dla pacjentki w kontekście niepłodności.

Paryski zespół, u którego uczyłem się leczenia niepłodności, opublikował bardzo ciekawe badanie, które wykazało, że operowanie pacjentki z głęboko naciekającą endometriozą ma niekorzystny wpływ na leczenie niepłodności. W konsekwencji zdecydowano się zmodyfikować postępowanie i ostrożniej kwalifikować pacjentki do leczenia operacyjnego. W kontekście tego badania warto zaznaczyć, że sukcesem w leczeniu niepłodności nie jest sam fakt zajścia w ciążę, ale urodzenie żywego i zdrowego dziecka.

Ile czasu średnio trwa taka operacja? Czy liczba ognisk choroby rozsianych w ciele ma wpływ na jej przebieg?

– Jest to sprawa bardzo indywidualna. We Francji do chirurgii robotycznej kwalifikowane są pacjentki w najtrudniejszych do zoperowania przypadkach. Przykładowo niektóre operacje z koniecznością resekcji pęcherza moczowego z reimplantacją moczowodu i/lub resekcji odcinka przewodu pokarmowego z wyłonieniem stomii mogą trwać po kilkanaście godzin, z rotacją zespołów urologicznych, chirurgicznych i ginekologicznych.

Na przebieg operacji bardziej od liczby ognisk wpływa ich lokalizacja, ponieważ usunięcie jednego ogniska o niekorzystnej lokalizacji potrafi zająć wiele czasu z tego przewidzianego na zabieg.

Jakie są zalety operacji robotycznych w endometriozie?

– Operator zajmuje zdecydowanie wygodniejszą pozycję do zabiegu niż przy chirurgii otwartej czy laparoskopowej. Dzięki temu mniej się męczy i dłużej może utrzymać odpowiedni poziom koncentracji (zwłaszcza przy najtrudniejszych operacjach), na czym korzysta pacjentka. Oprzyrządowanie umożliwia chirurgowi identyfikację i resekcję zmian i guzków w jamie miednicy, ułatwia również dostęp do anatomii śródotrzewnowej i zaotrzewnowej w celu wycięcia guzków. Wizualizacja pola operacyjnego jest też zdecydowanie lepsza w porównaniu z obrazem w 2D, jak w laparoskopii, ponieważ operator ma wgląd w jamę brzuszną z większym, nawet 10-krotnym powiększeniem oraz widzi w trójwymiarze w jakości full HD. System robotyczny Da Vinci został zaprojektowany, aby przezwyciężyć większość ograniczeń sensorycznych i mechanicznych, które towarzyszą laparoskopii lub laparotomii.

Od jak dawna ten typ zabiegów jest dostępny dla kobiet we Francji?

– Jak tylko pojawiła się nowa metoda leczenia, która mogła potencjalnie przynieść korzyści dla pacjentki, była rozwijana, czyli od ponad 20 lat.

Czy wybór robotyki rzutuje na płodność?

– Tutaj lepszym pytaniem byłoby, czy wybór techniki chirurgicznej rzutuje na płodność. Niestety dla entuzjastów chirurgii robotycznej badania naukowe nie wykazują wyższości robota nad laparoskopią, efekty są porównywalne, za wyjątkiem statystycznie istotnie zmniejszonej liczby zrostów po operacji wykonanej przy wsparciu robota.

W moim przekonaniu dla pacjentki z endometriozą, która w procesie leczenia niepłodności doszła do etapu leczenia chirurgicznego, zmniejszone prawdopodobieństwo wystąpienia zrostów jest wystarczającym argumentem, żeby proponować jej zabieg z użyciem robota.

Czy potrzebny jest inny typ przygotowań do takiego zabiegu? Jak szybko następuje powrót do formy?

– Nie ma różnicy w przygotowaniu do zabiegu. W przypadku zabiegów małoinwazyjnych pacjentki najczęściej wracają do domu w ciągu jednego, dwóch dni.

* Dr Mateusz Lipski pracował m.in. w Centre d’Imagerie Médicale Juras, a wcześniej zdobywał doświadczenie w Centre Hospitalier Annecy Genevois, Centre Hospitalier Carcassonne, Centre Hospitalier Simone Veil, Centre Hospitalier Intercommunal Universitaire Poissy / Saint-Germain i Centre Hospitalier Marne La Vallé

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiało-Czerwoni wrócili do Trójmiasta
Następny artykułCOVID-19 może ponownie spowodować problemy z półprzewodnikami