– Mikroplastik to maleńkie cząsteczki tworzyw sztucznych, są często niewidoczne gołym okiem, ich maksymalna średnica to 5 mm – mówi Ryszard Gajewski, prezes zarządu spółki Gdańskie Wody.
Mikroplastik uwalnia się między innymi z opakowań, ścierających się opon, miejskiego pyłu, oznakowań drogowych, plastikowych butelek, sztućców, foliowych siatek, słomek do picia i środków czystości, ale i z kosmetyków. Zwierzęta mylą mikroplastik z planktonem i go zjadają. W efekcie ich żołądki są pełne plastiku i nie mogą nic więcej zjeść. Umierają z głodu.
Do rozkładu dochodzi pod wpływem promieni słonecznych i fal morskich. Do wód mikroplastik dostaje się z deszczem lub oczyszczonymi ściekami, na końcu trafiając do Bałtyku. Niektórzy badacze mówią, że w ciągu tygodnia zjadamy nawet ok. 5 gramów mikroplastiku, z takiej ilości dałoby się wytworzyć kartę płatniczą.
– Mikroplastik mylony przez organizmy wodne z pożywieniem trafia wyżej w łańcuchu troficznym, docierając również do nas – dodaje prezes Gajewski.
Alarmistyczne są wyniki badań projektu „Bonus micropoll” prowadzonego przez naukowców z Niemiec, ze Szwecji, z Litwy, Estonii i Polski. Celem trzyletniego, wartego 2,6 mln euro programu była ocena skali zanieczyszczenia Bałtyku właśnie mikroplastikiem oraz jego wpływu na organizmy morskie. Wynika z nich, że w przewodzie pokarmowym co dziesiątego dorsza i co dwudziestego śledzia (zbadano ok. 200 ryb) znaleziono mikroplastikowe elementy, m.in. folie i włókna. W innych krajach wyniki są jeszcze gorsze – Szwedzi natknęli się na cząstki sztucznych tworzyw aż u jednej czwartej badanych śledzi.
Mikroplastik może trafić do naszych organizmów nie tylko przez pokarm, ale i drogą oddechową.
– Dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi odbiorców na konieczność zmiany obecnych, niezrównoważonych wzorców konsumpcji oraz odpowiedniego postępowania z odpadami z tworzyw sztucznych w celu istotnej poprawy stanu środowiska – mówi prezes Gdańskich Wód.
Wpływ mikroplastiku na ludzkie zdrowie badany jest od niedawna. Wiadomo jednak, że zawiera on m.in. związki endokrynnie czynne, zaburzające pracę układu hormonalnego.
Gdańskie Wody w międzynarodowym projekcie
Spółka Gdańskie Wody od stycznia 2019 roku bierze udział w międzynarodowym projekcie badawczym FanpLESStic-sea, którego celem jest zmniejszenie ilości mikroplastiku w wodach Morza Bałtyckiego. Bierze w nim udział osiem nadbałtyckich państw: Szwecja, Finlandia, Norwegia, Dania, Polska, Łotwa, Litwa i Rosja. Polskimi przedstawicielami są dwie spółki z Gdańska – GIWK oraz Gdańskie Wody.
– W ramach projektu dąży się do tego, żeby zmniejszyć ilość mikrodrobin tworzyw sztucznych odprowadzanych z lądu do morza oraz likwidować ich potencjalne źródła. Projekt ma także zwiększyć świadomość oraz poszerzyć wiedzę o źródłach i drodze, jaką przebywa mikroplastik, który ostatecznie trafia do morza. Kampania promocyjna jest realizowana pod egidą programu Gdańsk bez plastiku – wyjaśnia prezes Ryszard Gajewski. A Małgorzata Drewnowska, specjalistka ds. jakości wody w Gdańskich Wodach, dodaje: – Ważne jest więc oczyszczenie wody opadowej, zanim trafi ona do morza.
Pierwszym krokiem było stworzenie stacji pilotażowej, w której zastosowano rozwiązania oparte na naturze. Powstała ona nieopodal brzeźnieńskiego mola.
– Bada ona skuteczność usuwania mikroplastiku z deszczówki przez rośliny wodolubne. To pierwsze takie zastosowanie w Polsce. Do tej pory nie badano oczyszczalni roślinnych pod tym kątem – wyjaśnia prezes Gdańskich Wód.
Małgorzata Drewnowska tłumaczy, jak taka stacja działa: – Wodę kierujemy do zbiornika nr 1 – jest to zbiornik sedymentacyjny, gdzie ciało stałe o gęstości większej niż ciecz opada na dno – przyp. red.), po tym trafia ona do zbiorników wypełnionych materiałem piaskowo-żwirowym i roślinnością wodną. Do jednego z tych zbiorników dostarczamy wody poprzez przepływ pionowy, w kolejnym poziomy, dalej jest staw doczyszczający, po czym dzięki grawitacji woda odpływa już do końcowego zbiornika, gdzie gromadzi się wodę już oczyszczoną. Na końcu i na początku układu umieszczone są dwie wieloparametrowe stacje ciągłego pomiaru jakości wody. System wyposażony jest także w mobilną stację, dzięki której parametry wody można zmierzyć na każdym ze zbiorników.
A prezes Ryszard Gajewski podkreśla, że to rozwiązanie inspirowane naturą (Natural Based Solution).
– Wspierające miasto w adaptacji do zmian klimatu w sposób przyjazny ludziom, środowisku i budżetowi – mówi prezes.
Gdańskie Wody skuteczność pracy stacji pilotażowej w oczyszczaniu wody opadowej z mikrodrobin tworzyw sztucznych badają za pomocą urządzenia, które spółka otrzymała od duńskiego partnera, Uniwersytetu w Aalborgu.
– Urządzenie w całości wykonane jest ze stali nierdzewnej, tak że cząsteczki mikroplastiku będą osadzały się na specjalnie dobranych filtrach wykonanych ze stali – opowiada Małgorzata Drewnowska.
Stacja bazuje na naturalnych procesach
To pierwsza tego rodzaju stacja pilotażowa na świecie, która bazuje na naturalnych procesach oczyszczania.
– Takich jak filtracja i sedymentacja, ale ta stacja używa również naturalnych roślin hydrofitowych – dodaje prezes. – W tym miejscu wykorzystujemy naturalne procesy do tego, żeby oczyszczać wody opadowe z mikroplastiku, żeby nie przedostawały się do Zatoki Gdańskiej.
Choć drobiny plastiku są mikroskopijne, skala problemu jest ogromna. Poszukiwanie rozwiązań pomagających z nim walczyć to jeden z głównych celów polityki prośrodowiskowej Gdańska – tłumaczy Gajewski. – Obejmuje zarówno akcje edukacyjne (np. „Gdańsk bez plastiku” czy „Miasto na detoksie”), jak i projekty badawcze, których przykładem jest właśnie FanpLESStic-sea. Możliwość stworzenia w Gdańsku pilotowej stacji to dla nas powód do dumy i bardzo ważny element szeroko zakrojonych działań na rzecz minimalizacji zagrożenia – podsumowuje Gajewski.
Weź udział w quizie
W ramach Światowego Dnia Wody przygotowaliśmy edukacyjny quiz, związany m.in. ze stacją.
– Na wszystkich, którzy podejmą wyzwanie, czekają nagrody – zachęca do udziału prezes. Aby dołączyć do zabawy, wystarczy wejść na stronę www.gdanskiewody.pl.
Biorąc udział w quizie, można dowiedzieć się więcej na temat deszczówki, małej retencji, miejskiej kanalizacji deszczowej czy projektu FanpLESStic-sea. Uważni nie powinni mieć problemu z udzieleniem prawidłowych odpowiedzi – pytania są połączone z materiałami edukacyjnymi.
Budżet projektu FanpLESStic-sea wynosi 2 968 068,80 EUR i współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Interreg Region Morza Bałtyckiego 2014-2020.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS