Po przegranej w ostatniej kolejce z Legią wydawało się, że Jagiellonia powinna się zrehabilitować. Tak też zapowiadał trener Ireneusz Mamrot. I mimo tego, że na murawę przy Słonecznej białostoczanie wybiegli osłabieni przez koronawirusa, wciąż byli faworytem tego spotkania.
Niestety tylko teoretycznie. A o dzisiejszym meczu powinni jak najszybciej zapomnieć.
Bohaterem meczu został Damian Gąska z Górnika Łęczna, a szczególnie zapamiętany zostanie jego pierwszy gol zdobyty… pośladkiem. I to już w pierwszej minucie meczu. W zamieszaniu pod bramką Dziekońskiego po dośrodkowaniu w pole karne piłka odbiła się od pośladków właśnie Gąski, po czym poszybowała pod poprzeczkę i wpadła do siatki. To jeden z najdziwniejszych goli w tym sezonie Ekstraklasy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS