Pogoń rozpoczęła mecz z dużym animuszem. Pierwsza bramka mogła paść już w ósmej minucie. Po niepewnej interwencji Dziekońskiego piłkę z linii bramkowej wybijał Pazdan. Chwilę później Portowcy mieli kolejną wyśmienitą okazję, całe szczęście dla białostoczan futbolówka minęła słupek o centymetry.
Gospodarze dopięli swego w 24. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego tuż przed bramką został zablokowany składający się do strzału Zahović, ale piłka spadła pod nogi Żurawskiego, który pokonał Dziekońskiego.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS