A A+ A++

Jad węża nikomu nie kojarzy się dobrze. A jednak, w naturze występuje cały szereg trucizn, zabójczych dla człowieka, które w odpowiednich dawkach mogą uzdrawiać, a nawet ratować życie. Węże, choć tak odstraszające i mało sympatyczne, są już od XIX w. aktywnie wykorzystywane przez klasyczną medycynę. Dziś wygląda na to, że jad węża może również oddać niebagatelne zasługi naszej urodzie. Czy jest to aby jednak bezpieczny proceder?

Kosmetyki na bazie jadu węża wygładzają skórę, zmniejszając widoczność obecnych zmarszczek i bruzd, fot. shutterstock

  1. Jad węża jako trucizna
  2. Zastosowanie jadu węża w medycynie
  3. Jak jad węża działa na skórę?
  4. Czy kosmetyki z jadem węża są bezpieczne?
  5. Czy jad węża faktycznie odmładza?

Większość z nas słyszała o botoksie i jego odmładzającym potencjale – nie wszyscy jednak wiedzą, że owe magiczne zastrzyki przygotowywane są tak naprawdę na bazie toksyny botulinowej, zabójczej trucizny produkowanej przez bakterie Clostridium botulinum. Trudno się też dziwić logicznej konkluzji, że i jad węża mógłby przynosić porównywalne korzyści dla urody. Dodajmy, że jad pszczół bywa już wykorzystywany do redukcji trądziku, dzięki swym właściwościom przeciwzapalnym, a ponadto ma przynosić ulgę przy egzemie i zapobiegać procesowi starzenia się skóry.

Jad węża jako trucizna

Czym tak naprawdę jest jad węża? Z biologicznego punktu widzenia jest to zmodyfikowany rodzaj śliny, która zawiera różnego rodzaj toksyny służące głównie unieruchomieniu ofiary. Ponadto odgrywa ona również istotną rolę w procesie trawienia upolowanych osobników oraz pomaga wężom bronić się przed napastnikami. Większość gatunków „wstrzykuje” je ofierze za pomocą specjalnych zębów, choć niektóre węże preferują plucie jadem.

Analiza chemiczna pozwoliła wyodrębnić z jadu różnych węży ponad sto związków, przede wszystkim białek oraz polipeptydów. Niektóre z nich są przy tym ściśle wyspecjalizowane i wpływają na poziom krzepnięcia krwi czy ciśnienia tętniczego. Niektóre cytotoksyny są nawet w stanie zatrzymać akcję serca lub aktywnie niszczyć czerwone krwinki. Z punktu widzenia kosmetyki najistotniejsze są jednak neurotoksyny, czyli substancje wywierające efekt na mechanizm przewodzenia impulsów nerwowych do mięśni. To dzięki nim zablokowany zostaje proces neurologicznego pobudzenia mięśni, a ofiara zamiast uciekać czy bronić się ulega paraliżowi.

Ciekawostka: Charles Lucien Bonaparte, młodszy brat francuskiego Cesarza, był pierwszym badaczem, który zidentyfikował i opisał skład jadu wężowego.

Zastosowanie jadu węża w medycynie

Na długo przed laboratoriami i mikroskopami, jad wyciskany z otworu gębowego węży instynktownie wykorzystywany był do leczenia rozmaitych przypadłości. Według antycznej Ajurwedy miał przynosić ulgę w stanach zapalnych i bólach stawów, podczas gdy starożytni Chińczycy toksyną kobry leczyli uzależnienie od opium, a Indianie stosowali ją jako środek przeciwbólowy. Nie jest też przypadkiem, że grecki bóg medycyny Asklepion chodził z laską owiniętą dwoma wężami!

Nowożytna, ściśle naukowa fascynacja jadem zwierząt zrodziła się oczywiście z chęci zrozumienia, jak niektóre gady czy insekty zabijają swoje ofiary, w jaki sposób są w stanie skrzywdzić człowieka, a co najważniejsze, jak ich ukąszenia leczyć. W toku badań okazało się jednak, że w toksycznych naturalnych substancjach tkwi niezwykły potencjał leczniczy.

Poza działaniem neurotoksycznym, cytotoksycznym oraz hematoksycznym jad z węża okazuje się mieć również silne właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne, a nawet przeciwpasożytnicze. Dla przykładu, w warunkach laboratoryjnych jad grzechotnika zwalcza wirusa odry, gorączki krwotocznej Denga, czy zapalenia wątroby typu C.

Od połowy XX w. poszczególne substancje obecne w jadzie węża zaczęły być wykorzystywane do produkcji konkretnych leków. I tak na przykład na bazie trucizny wyizolowanej ze ślinianek gatunków należących do rodzaju Bothrops leczy się dziś nadciśnienie, udary, embolię płucną, zawały, zakrzepicę żył głębokich oraz zawały serca. Na te ostatnie stosuje się również preparaty na bazie toksyny efy piaskowej, zaś grzechotniczek karłowaty wydziela jad pomocny przy ostrym zespole wieńcowym. W fazie testów klinicznych znajdują się leki na bazie jadu mokasynów, które mają przeciwdziałać skutkom ostrego udaru niedokrwiennego oraz obwodowej tętniczej niedrożności naczyniowej (El-Aziz i in., 2019).

Co ciekawe, w Holandii naukowcom udało się stworzyć syntetyczne gruczoły węża, za pomocą których można produkować toksynę bez konieczności wykorzystywania żywych gadów. To ogromny przełom w zakresie opracowywania anti-dotum na ukąszenia, które według danych Światowej Organizacji Zdrowia rocznie zabijają 138 tysięcy ludzi na całym świecie, ale jednocześnie ogromny potencjał w zakresie dalszego doskonalenia leków na serce i układ krążenia.

Przemysłowe pobieranie jadu od węży. Źródło: shutterstock

Jak jad węża działa na skórę?

Neurotoksyczne działanie wężowego jadu zainteresowało również poszukiwaczy nowych związków odmładzających skórę – biznesu, który rocznie generuje miliardy dolarów. Założenie jest proste: pozwolić toksynie sparaliżować drobne mięśnie w skórze, co doprowadzi do jej optycznego wygładzenia i zmniejszy widoczność zmarszczek, tak, jak w przypadku botoksu. Ów koncept w środowisku naukowym zyskał sobie nawet nazwę Viper Venom Botox, czyli botoks ze jadu żmii!

W przeciwieństwie do jadu kiełbasianego, który wymaga wprowadzania igłą pod skórę, toksyny wężowe są na tyle silne, że wydają się działać, nawet przy aplikacji powierzchniowej. W kosmetykach wykorzystuje się przy tym nie tyle faktyczny jad, co pozyskane z niego peptydy. Najważniejszym z nich jest trójpeptyd znany pod nazwą Waglerin1, produkowany z jadu żmii.

Kosmetyki na bazie jadu węża przede wszystkim mają więc wygładzać skórę, nie tylko zmniejszając widoczność obecnych zmarszczek i bruzd, ale także zapobiegając pojawianiu się nowych. Optycznie wygładzają i napinają one skórę, a jednocześnie okazują się skuteczne w likwidowaniu obrzęków oraz cieni pod oczami. Tak jak wszystkie naturalnie występujące jady zwierzęce zwiększają one również mikrokrążenie, co samo w sobie może dawać korzystny efekt estetyczny, wspomagając regenerację tkanki.

Oprócz neurotoksyn kremy i sera zawierają często dodatkowe składniki odmładzające i wygładzające, takie jak witaminy, antyoksydanty czy ceramidy. Przeciwstarzeniowy efekt może więc być wynikiem skumulowanego działania różnych związków. Dodajmy, że preparaty z peptydami z jadu węża nadają się do każdego typu cery. 

Tabela przedstawiająca właściwości terapeutyczne jadu z węża; opracowanie własne

Czy kosmetyki z jadem węża są bezpieczne?

Po nałożeniu na oczyszczoną skórę twarzy i dekoltu kremy i sera z wężowym jadem dają natychmiastowy efekt w postaci kłucia i szczypania. Jest to jednak zjawisko przejściowe i nieprzesadnie intensywne.

Oczywiście, nietrudno jest zadać sobie pytanie o ewentualną toksyczność jadu. Skoro bowiem paraliżujące mięśnie peptydy są w stanie przeniknąć w głąb skóry i wpłynąć na pracę mięśni mimicznych, to skąd wiemy, że nie zawędrują dalej, na przykład do serca? Sam fakt pokonania bariery skórnej świadczy o małej wielkości cząsteczek i ich zdolności do przenikania tkanek. Na szczęście, jak dotąd nie ma żadnych powodów, aby podejrzewać ogólnie toksyczne działanie kosmetyków na bazie wężowego jadu. Podkreślmy wszak, że na skórę nie nakładamy faktycznej wydzieliny z zębów grzechotnika, ale starannie przetworzone i wyizolowane związki. Ponadto, w kosmetykach stosuje się zazwyczaj bardzo niskie stężenia substancji aktywnych, które nie mają potencjału wpływania na całokształt na naszej fizjologii.

Szwajcarskim naukowcom udało się przy tym opracować syntetyczną formę wężowego jadu zarejestrowaną na rynku pod nazwą SYN-AKE. Ta alternatywa jest nie tylko przyjemniejsza pod kątem czysto psychologicznym, ale wydaje się być bezpieczniejsza, jeśli chodzi o potencjalne skutki uboczne. Większość współczesnych kremów wykorzystuje ów jad syntetyczny, którego działanie jest oczywiście analogiczne, nawet, jeśli nie pochodzi od żmii ani grzechotników.

Jad węża ma być alternatywą dla botoksu. Źródło: shutterstock

Czy jad węża faktycznie odmładza?

Wiele źródeł porównuje jad węża do botoksu, wskazując na wady i zalety obu terapii. Niewątpliwie w porównaniu z bolesnymi zastrzykami stwarzającymi ryzyko infekcji, a nawet w pełni rozwiniętego botulizmu, jad węża, aplikowany zewnętrznie na skórę wydaje się przyjemniejszą i bezpieczniejszą terapią. Mimo stosunkowo wysokiej ceny „gadzich” kosmetyków jest to i tak korzystniejsza finansowo opcja od botoksu, która zdaniem wielu zadowolonych użytkowniczek na całym świecie przynosi faktycznie wyraźne i stosunkowo szybie rezultaty.

Według dość ograniczonych w zakresie badań klinicznych przeprowadzonych przez jednego z producentów już po 28 dniach stosowania odnotowuje się zmniejszenie widoczności zmarszczek o połowę, zaś po dwóch miesiącach zdecydowanie zwiększa się krążenie limfatyczny przy jednoczesnym zmniejszeniu przepuszczalności naczyń krwionośnych, co owocować ma znaczącą redukcją obrzęków i cieni wokół oczu. Niestety, niezależnych i miarodajnych studiów naukowych w zakresie efektywności „wężowych” kosmetyków wciąż brakuje.

Należy mieć jednak na uwadze, że tak samo, jak w przypadku botoksu, efekt paraliżu mięśni po jakimś czasie ustępuje, więc zaprzestanie stosowania kremów z wężowym jadem wiązać się będzie ze stopniowym powrotem do stanu wyjściowego. Preparaty wydają się więc być nie tyle lekiem na zmarszczki, co sposobem na ich skuteczne ukrycie!

Ekologia.pl (Agata Pavlinec)

Bibliografia

  1. Akshay D. Thakre; “Snake Venom Peptides Use In Anti-Ageing Products”; data dostępu: 2021-03-10
  2. Jordan Debono i in.; “Viper Venom Botox: The Molecular Origin and Evolution of the Waglerin Peptides Used in Anti-Wrinkle Skin Cream”; data dostępu: 2021-03-10
  3. Tarek Mohamed Abd El-Aziz i in.; “Snake Venoms in Drug Discovery: Valuable Therapeutic Tools for Life Saving”; data dostępu: 2021-03-10
  4. ERIN JAHNS; “Can a Snake Venom Cream Get Rid of Under-Eye Bags? I Tried It”; data dostępu: 2021-03-10
  5. Dana Tye Rally; “Viper room: Is snake venom the cure for wrinkles?”; data dostępu: 2021-03-10
  6. Melanie Rud Chadwick; “Should You Be Putting Venom On Your Skin?”; data dostępu: 2021-03-10
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEropak DCCCXVII – Seks z Afroamerykaninem z patelnią w tle
Następny artykułZarządzenie Nr 66/2020 Starosty Głubczyckiego z dnia 31-12-2020 w sprawie uchylenia Zarządzenia Nr 21/2017 Starosty Głubczyckiego z dnia 28 lipca 2017 roku w sprawie wprowadzenia regulaminu pracy komisji przetargowej