A A+ A++

Senator Jan Maria Jackowski pożegna się z klubem parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości? Takie sugestie wyszły, zresztą po raz kolejny, od wicemarszałka Sejmu i szefa tego klubu Ryszard Terlecki. PiS ma jednak dwa problemy z senatorem Jackowskim.

Pierwszy to fakt, że Jackowskiego nie da się dyscyplinować jak innych członków klubu – senator po prostu nie jest członkiem PiS i pewne groźby nie zadziałają. Drugi to już czysta matematyka – PiS nadal chce odbić Senat, w którym ma 48 senatorów, i 2-3 dodatkowych parlamentarzystów wystarczyłoby Zjednoczonej Prawicy do przejęcia władzy w izbie wyższej.

Czytaj też:
Terlecki nazwał senatora PiS „szkodnikiem”. Jackowski chce jego odwołania za kompromitację

Jackowski krytykuje PiS. „Marszałek już wyrzucał pana Gowina”…

W czwartek 3 grudnia Terlecki nazwał Jackowskiego „szkodnikiem”, a senator zarzucił szefowi klubu, że ten skompromitował Sejm. Dzień później w TVN24 w „Jeden na jeden” Jan Maria Jackowski był dopytywany o tę wymianę zdań z wicemarszałkiem Sejmu.

– Ta wymiana, która może zaskoczyła wiele osób, była wywołana brakiem kultury dialogu. Kultura dialogu przejawia się tym, że rozmowy, które dotyczą kwestii personalnych, nie odbywają się poprzez media. Od czasu rekonstrukcji rządu, czy wyborów prezydenckich, wytworzyła się taka maniera, że się mówi o takich kwestiach publicznie – mówił Jackowski.

Jako przykład senator podał wypowiedzi Ryszarda Terleckiego z tego roku:

– Pan marszałek (Terlecki – red.) już wyrzucał z obozu Zjednoczonej Prawicy pana premiera Gowina, mówił, że nie będzie absolutnie członkiem rządu, a został wicepremierem.

Jan Maria Jackowski dodawał później: – Czasem lepiej wcześniej pomyśleć, co się mówi, a nie najpierw mówić, a potem myśleć.

Jackowski o sporze z Terleckim. „Trudno powiedzieć, by rząd miał sukcesy”

Jak przyznał w TVN24 Jan Maria Jackowski, nie wypowiadałby się publicznie, gdyby nie został wywołany przez Ryszarda Terleckiego. – Ja zareagowałem na publiczną wypowiedź pana marszałka, nie wypowiedziałbym tych słów, które wypowiedziałem, i absolutnie się z nich nie wycofuję. Gdyby nie padły tamte słowa, ale skoro pan marszałek zamiast spotkania ze mną, a przez wiele miesięcy nie miałem okazji z nim rozmawiać, to inaczej by ta sprawa wyglądała – opisywał.

Jan Maria Jackowski wyraził nadzieję, że obóz Zjednoczonej Prawicy niedługo zdecyduje się skorygować swoje działania i nastąpi poprawa sytuacji.

– Mam nadzieję, że ta korekta nastąpi i rząd, który ma dosyć spore problemy, wynikające z pandemii i innych kwestii (…). Widać wyraźnie, że od rekonstrukcji rządu trudno powiedzieć, żeby rząd miał jakieś spektakularne, wielkie sukcesy. Wręcz przeciwnie, ta sytuacja nie jest aż taka, powiedziałbym, pozytywna. To jest czas na bardzo poważną dyskusję wewnętrzną, co należy poprawić, co należy zmienić – mówił.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyślą z życzeniami
Następny artykułJarmark przy pałacu