Obiekt za 5,5 mln złotych jest praktycznie nieużywany i można rzec, że służy głównie jako garaż dla łódek.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie obserwacja. Mianowicie, obserwowałem w minionym tygodniu, dość regularnie budynek opisywanej szkutni i doszedłem do wniosku, że praktycznie nic się tam nie dzieje. W poniedziałek o 19.00 wszystko było zamknięte na cztery spusty. Podobnie we wtorek o godz. 19.00 i w środę o 17.00. Niewielka grupa harcerzy pojawiła się w piątek po 17.00. Natomiast w sobotę około godz. 11.00 kilka dorosłych osób krzątało się w garażu.
Rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Pabianicach wyjaśniła, że obiekt użyczony jest dwóm stowarzyszeniom: Pabianickiemu Klubowi Sportów Wodnych i Hufcowi ZHP Pabianice. Są to pomieszczenia zarówno dydaktyczne, jak i magazynowe o powierzchni łącznej około 400 m². Co ważne, stowarzyszenia te nie płacą za korzystanie z pomieszczeń. Ponoszą koszty mediów: wody, ścieków i energii elektrycznej według wskazań oddzielnych liczników oraz częściowo koszty ogrzewania budynku według wskazań głównego licznika. Pozostałe koszty utrzymania budynku pokrywa Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Skąd takie uprzywilejowanie? Nie wiadomo. Dla przykładu, Pabiks za korzystanie z hali sportowej przy ul. Grabowej (6 jednostek treningowych dzieci w tygodniu) płaci miesięcznie 2 500 złotych.
Ile osób korzysta regularnie ze szkutni? Tego w urzędzie nie wiedzą? Ile kosztuje utrzymanie obiektu? Tego w urzędzie też nie wiedzą, bo podobno „nie ma jeszcze faktur od dostawców mediów”. Generalnie niewiele wiedzą na Zamkowej, co się dzieje na Lewitynie.
Przedstawicielka PKSW poinformowała mnie, że spotkania w nowej siedzibie już odbywają się co środę w godzinach wieczornych (19.00-21.00) i niedzielę w godzinach dopołudniowych. Oprócz cyklicznych spotkań odbyły się m.in. spotkania porejsowe (podsumowania morskiego rejsu klubowego oraz spotkanie z laureatami w ramach programu „Jestem THE BEST”), spotkania organizacyjne. W spotkaniach średnio uczestniczy około 20 osób.
W Hufcu ZHP dowiedziałem się, że w czwartki o 18:00 odbywa się zbiórka gromady zuchowej „Króliczki Morskie”, która liczy około 20 zuchów. W piątki odbywają się spotkania szkutnicze, w których bierze udział 12 osób. W sobotę są zbiórki drużyny Abordaż (około 30 harcerzy) i druga zbiórka harcerzy starszych (około 15 osób).
ZHP podobnie jak PKSW organizuje wydarzenia okolicznościowe, w planach są też półkolonie.
Jaki był cel inwestycji? Obiekt miał integrować środowisko żeglarskie, miał być miejscem, gdzie powstanie szkółka żeglarska dla dzieci, miały być organizowane szkolenia, zawody żeglarskie, spotkania, prelekcje, reportaże, a także miał być przechowywany sprzęt. Prezydent podczas jednej z konferencji prasowej mówił, że w pabianickim retmanacie zgromadzonych jest około 500 osób. Tymczasem okazuje się, że aktywnie zaangażowanych w żeglarstwo jest 70-80 harcerzy.
Oczywiście tym tekstem narażę się osobom związanym ze środowiskiem żeglarskim. Zaznaczę jednak jasno, nie mam nic przeciwko Waszej aktywności. Uważam jedynie, że obiekt nie jest optymalnie wykorzystany, bo przez większość czasu sale stoją puste. Uważam, że należy przeorganizować zasady korzystania z tej nieruchomości i udostępnić ją innym stowarzyszeniom, klubom czy fundacjom do swojej działalności. Obiekt został sfinansowany z publicznych pieniędzy i z tych samych środków jest utrzymywany.
“Jach grochem o ścianę” to cykl publicystyczny i prezentuje subiektywne opinie autora dotyczące życia w Pabianicach i powiecie pabianickim.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS