Powstała nowa hala sportowa, z której każdego dnia korzystać będzie kilkaset osób. Tylko po co jak nie ma basenu?
Żartuję oczywiście, bo ten temat idealnie wpisuje się w ten cykl publicystyczny z parafrazowanym powiedzeniem – „Jak grochem o ścianę”. Żartuję, bo bawi mnie, kiedy informujemy o kolejnych inwestycjach sportowych, które nie są basenem. Odliczam wtedy czas do pierwszego komentarza typu „powinien powstać basen!”. Tak wiem, że powinien, ale nowa hala też powinna powstać, bo np. 12-letni piłkarze Pabiksu musieli dzielić parkiet hali powiatowej z koleżankami albo trenować na niewymiarowej sali przy ul. Orlej. Jak ktoś mówi, że hala była niepotrzebna, nie ma pojęcia o realiach.
Tylko ci co piszą te komentarze nie rozumieją, że nikt nie stał przed wyborem: hala czy basen, bo te dwie inwestycje mają totalnie rozbieżne budżety. Budowa opisywanej hali kosztowała 8,2 mln złotych (5 mln pochodzi z dofinansowania rządowego).
Tymczasem odpalam wujka Google i szukam, ile kosztuje basen. Taką informację przynosi m.in. oficjalna strona miasta Otwocka. W kwietniu tamtejsi urzędnicy chwalą się, że powstanie u nich basen za… 108 mln złotych. Wczytuje się i widzę, że tam koło stolicy to na bogato się bawią. Mają być sauny, zjeżdżalnie itp.
Może coś skromniej? Piekary Śląskie chcą budować basen. Czytam, że wiceprezydent tego miasta planuje inwestycje na poziomie 86 mln zł. Na wizualizacji widać basen kryty i baseny zewnętrzne. Też z grubej rury. Szukam taniej.
Taki basen chcą budować w Piasecznie, cytuję „w obiekcie będzie wydzielona część z basenem sportowym z sześcioma torami o długości 25 m i głębokości 2 m. W strefie dla rodzin z dziećmi powstanie basen o głębokości 1,1 m do nauki pływania, wodny plac zabaw, dwie zjeżdżalnie, niecka z masażami wodnymi i dwa baseny jacuzzi.” Idealne dla Pabianic. W budżecie Piaseczna zabezpieczono na ten cel 61 mln złotych w 2022 roku. Ciekawe jakie ceny w tym roku. Na stronie Przeglądu Piaseczyńskiego czytam „Miasto spodziewa się, że ostateczny rachunek za kompleks będzie wyższy nawet o kilkanaście milionów złotych.” Czyli coś pod 80 baniek i tak wyjdzie.
Może coś tańszego? Szukam i szukam i jest. W Odolanowie budują basen za 27 mln złotych. Czytam jednak dalej i myślę, że gdyby prezydent Mackiewicz wybudował coś takiego w Pabianicach to by go na taczce wywieźli. Mianowicie, i tu znowu cytat „W sali basenowej znajdzie się 4-torowa niecka basenowa o wymiarach 850 x 1667 cm i głębokości od 0,9 do 1,5 m. Obiekt zostanie uzupełniony o część rekreacyjno-wypoczynkową zawierającą saunarium (sauna sucha i parowa) oraz 2 nieckami do masażu”. Czyli 27 mln złotych za brodzik dla dzieci, dwie sauny i jakieś wanny do masażu.
Do brzegu. Na budowę basenu z prawdziwego zdarzenia potrzebujemy co najmniej 80 mln złotych. Miasto nie ma i z tego co wiem, nie będzie miało takich pieniędzy w najbliższych latach. Hala kosztowała 10 razy mniej i też była potrzebna. Różnica jest taka, że na halę było nas stać, na basen nie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS