A A+ A++

Krystyna Romanowska: Co dla was, jako młodego zespołu, oznaczał wybuch wojny w Ukrainie?

Jacek Sienkiewicz: Tak się niefortunnie złożyło, że dokładnie w przeddzień rozpoczęcia rosyjskiej agresji rozpoczęliśmy wiosenną trasę koncertową po Polsce. Pierwszy koncert mieliśmy jeszcze w normalnej rzeczywistości, następny – w czasie wojennym. Dla nas, ludzi występujących na scenie, było to bardzo trudne – żadne z nas nie miało doświadczenia w tym, co należy mówić i jak poprowadzić koncert w świecie, w którym kilkaset kilometrów dalej na wschód są zabijani ludzie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPaulina Gałązka: Nie miałam własnej Barbie, mamy nie było stać
Następny artykułPatriarcha Jerozolimy: nie prosimy o ochronę, ale o prawa